Wojna małżonków ma szansę zakończyć się rozejmem albo nawet pokojem. Wszystko za sprawą ich syna. Świetnym pretekstem do spotkania zwaśnionych stron były jego 29. urodziny, które zorganizowano w podwarszawskiej willi gwiazdy.
To właśnie Jędrek był do tej pory łącznikiem między nimi. - Każde z nich dzwoni do mnie i pyta, co słychać u drugiego, a ja nie chcę być takim łącznikiem. Rozmawiałem już z nimi na ten temat i powiedziałem, że nie opowiem się po żadnej ze stron. A jeżeli zdecydują się na rozwód, niech nie liczą, że będę zeznawał w sądzie. To trudna sytuacja, ale muszą ją rozwiązać sami - wyznał niedawno. Jednak mimo wszystko postanowił spróbować pojednać zwaśnione strony.
W czwartek po południu doszło do pierwszego spotkania Maryli z mężem, który opuścił jej dom w maju tego roku. Spotkanie trwało do nocy. To wielki sukces Jędrka, że zasiedli wszyscy przy jednym stole. - Czy się pogodzimy? Nie można nigdy mówić "nigdy" i "na pewno", bo życie niesie różne niespodzianki - wzdycha Maryla. Aby podleczyć skołatane nerwy, wybiera się niedługo do Londynu. - Muszę trochę odpocząć. Spędzę tam kilka dni i zagram dla fanów - wyznała Rodowicz. Przy okazji zrobi z pewnością spore zakupy, bo uwielbia londyńskie butiki.
ZOBACZ: Beata Kozidrak chciała popełnić samobójstwo?! "Jej świat runął jak domek z kart"