Tomasz Stockinger zdradza, że bez Kotulanki w "Klanie" jest mu lepiej

2013-11-08 0:59

Tomasz Stockinger wyznaje w rozmowie z Se.pl, że bez Agnieszki Kotulanki pracuje mu się lepiej. - Ona nie była łatwa w pracy, były duże problemy, kiedyś mi się pracowało lepiej, potem gorzej, a teraz pracuje mi się znowu lepiej, bo nie ma tych problemów, które ona powodowała - wyznaje szczerze.

Tomasz Stockinger w rozmowie z Se.pl wyznał, że nie czuje się na siłach, by rozmawiać o problemie Kotulanki.

- Nie czuję się na siłach, żeby stawiać diagnozę. Alkohol może tak, ale i inne rzeczy, depresyjne - mówi Stockinger. Aktor dodał także, że atmosfera na planie nie była miła.

Zobacz: "Klan". Dramat Pawła Lubicza. Przez chorobę Kotulanki Tomasz Stockinger nie ma pracy

- Kiedy ona była w nie najlepszej psychicznej formie, brakowało radości w pracy, aktor musi być wyspany, wypoczęty, żeby mu się chciało pracować - tłumaczy pan Tomasz.

Aktor wierzy jednak, że Kotulanka odzyska zdrowie i wróci na plan popularnego serialu TVP 1. Chociaż różnie im się pracowało...

- Ona nie była łatwa w pracy, były duże problemy, kiedyś mi się pracowało lepiej, potem gorzej, a teraz pracuje mi się znowu lepiej, bo nie ma tych problemów, które ona powodowała - mówi szczerze.

Patrz: "Klan". Agnieszka Kotulanka zniknie z serialu? Krystyna Lubicz wyjeżdża do USA!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki