- Mówi się, że show-biznes to takie miejsce gdzie króluje alkohol, seks, niemoralne propozycje, a koks jest sypany bardzo grubo i często. Myślałam, że można to między bajki włożyć, ale nie - tak rzeczywiście jest! - opowiedziała z rozbrajającą szczerością Burzyńska w programie "Aleja sław" na antenie Polsat Cafe. - Miałam kiedyś taką sytuację a propos tych niemoralnych propozycji. Miało miejsce spotkanie z producentem programu telewizyjnego, który miałam prowadzić. Wszystko było dograne, spotkaliśmy się tylko po to, żeby ustalić moją stawkę. Została ustalona, ja byłam usatysfakcjonowana, spotkanie się skończyło, pożegnaliśmy się. Po czym wracając z tego spotkania dostałam smsa od tego producenta o treści: "Chciałbym żebyś wyświadczyła mi przyjemność stopami". Wiem, że fajnie by było, gdyby ta historia zakończyła się, gdybym ja wyświadczyła mu tę "przyjemność", ale nie zrobiłam tego. Fetysz zysku nie podniecał mnie aż na tyle, żeby zmienić swoją stopę życiową i finansową. Programu nie poprowadziłam, poprowadziła go pewna stylistka modowa - opowiedziała prezenterka.
Jak myślicie, o kogo chodzi?
"Aleja sław" na antenie Polsat Cafe w poniedziałki o 22:00 i w piątki o 21:00.
Zobacz: Kasia Burzyńska WYRZUCONA z TVP2
Czytaj: W co one się ubrały?! Zobacz koszmarne stroje gwiazd!