Wojewódzki do Tomasza Lisa: Jesteś małym handlarzem SZCZEGÓŁY wojny w salonie

2014-02-04 3:00

No, kto by pomyślał, że ci dwaj przyjaciele aż tak się poróżnią. Kuba Wojewódzki (51 l.) i Tomasz Lis (48 l.) jeszcze do niedawna na zmianę zapraszali się do swoich programów i wydawało się, że się bardzo lubią. Ale to już koniec przyjaźni. Wybuchła wojna! Kuba nie zostawia na swoim byłym już koledze suchej nitki.

Powód tej salonowej wojenki jest zgoła dziwny. Chodzi o okładkę w "Newsweeku", jednym z kolorowych magazynów, na którego to czele stoi Lis. Zdobi ją podobizna Wojewódzkiego i tytuł "Moja bardzo wielka wina" odnoszący się do rozmowy showmana TVN z Mikołajem Lizutem (41 l.). Obaj panowie narzekają, że "Polska schamiała", promując w ten sposób swoje nowe przedsięwzięcie medialne.

Kiedy Wojewódzki zobaczył okładkę, wpadł w szał i opublikował list otwarty do Lisa. Kuba czuje się zlekceważony, bo podobno nie tak owa okładka miała wyglądać.

Przeczytaj też: Wojewódzki do Lisa: Dymasz starych kolegów!

"Tym samym potwierdziłeś wszystkie negatywne opinie na swój temat, które docierają do mnie od lat. Dla mnie przestałeś być redaktorem naczelnym, a stałeś się handlarzem. Małym handlarzem (…) Ja, pisząc o medialnych chamach, zacząłem od siebie. Może teraz czas na Ciebie? Czy w pogoni za sprzedażą naprawdę warto dymać starych kolegów?" - pyta retorycznie Kuba. Zarzucił też Lisowi, że przez kilka dni unikał z nim kontaktu, co doprowadziło go do takiego desperackiego kroku i zmusiło do napisania tego listu.

Wczoraj Tomasz Lis nie odpowiedział na zarzuty. Zrobił to "Newsweek". Tygodnik twierdzi, że nie było ze strony Wojewódzkiego i Lizuta żadnych zastrzeżeń co do przygotowywanej sesji fotograficznej, showman też nie wyrażał żadnych obiekcji.

Zobacz: Pawłowicz: "Czy współżycie do odbytu to miłość?"

"Redaktor naczelny wielokrotnie kontaktował się z p. Wojewódzkim, chcąc wyjaśnić sytuację. Pytał, na czym polega problem z okładką i jakiej zmiany oczekiwałby p. Wojewódzki. Nie otrzymał żadnej konkretnej odpowiedzi" - czytamy w oświadczeniu gazety.

Kilka lat temu Wojewódzki i Lis przyjaźnili się, wzajemnie gościli w swoich programach. Wszystko zaczęło się psuć w czerwcu ub.r., kiedy to Wojewódzki trafił na okładkę magazynu Lisa jako człowiek, którego Polacy nie chcą w polityce. Teraz zaś obraził się za okładkę, która mu się nie podoba. To chyba koniec tej przyjaźni...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki