Zosia Ślotała rzuciła Szyca dla milionera

2013-08-23 6:00

Borys Szyc (35 l.) nie ma coś szczęścia do dziewczyn. Jak tylko się zakocha i otworzy swoje serce, zaraz traci partnerkę. Tym razem odeszła od niego stylistka Zosia Ślotała (25 l.). Mówiono, że nie wytrzymała tempa życia znanego aktora. Jednak prawda może być nieco inna, a to za sprawą bogacza Edmonda Eisenberga. To on skradł serce Polki.

Edmond Eisenberg to milioner i dziedzic olbrzymiej fortuny znanej firmy kosmetycznej. Kremy produkowane przez firmę ojca Edmonda uchodzą za jedne z najlepszych na świecie. Za tubkę 50 ml trzeba w Polsce zapłacić nawet 500 zł. Zosia też przyznaje, że korzysta z tej marki. Przystojnego Francuza spotkała podczas festiwalu w Cannes w maju tego roku. Poznała ją z nim sama Kate Rozz (34 l.). Ślotała towarzyszyła wtedy Borysowi, czarując na czerwonym dywanie publiczność.

>>> Borys Szyc, kobiety i szampan

A tu przystojny brunet z dużym portfelem zawrócił jej w głowie. Ponoć to było jak grom z jasnego nieba. Jednak ciągle była dziewczyną Borysa...

Niedługo potem Polskę obiegły zdjęcia gwiazdora z młodą aktorką Natalią Rybicką (26 l.). Było jasne, że w związku wydarzyło się coś złego.

A co z Zosią? Polka i jej nowy wybranek zamieszczają od miesiąca swoje zdjęcia w wirtualnych albumach zdjęciowych. On jej fotki, ona jego. Tak jakby za pomocą Internetu prowadzili swoją miłosną grę. Okazało się nawet, że każde z nich ma specjalne markowe buty ze swoimi inicjałami. I jak tu nie mówić o miłości?

A przecież nic nie zapowiadało takiego końca związku Zosi i Borysa. W marcu 2012 r. aktor przedstawił swoją nową wybrankę. Na początku mówił o niej jako o swojej stylistce. Wtedy to Borys pocieszał się po rozpadzie narzeczeństwa z Kają Śródką (29 l.). Potem były wspólne i szalone podróże po świecie, wywiady w prasie dla pań. Ktoś nawet wspominał o małżeństwie. Jednak życie napisało całkiem inny scenariusz.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki