Bogusław Liberadzki

i

Autor: Stanisław Kowalczyk Bogusław Liberadzki

Bogusław Liberadzki: Możliwy kandydat socjalistów

2017-03-07 3:00

"Super Express": - Jak pańscy koledzy z grupy socjalistów zareagowali na kandydaturę Jacka Saryusz-Wolskiego na szefa RE? Bogusław Liberadzki: - Była ona dużym zaskoczeniem.

- Bo polski rząd wystawia kontrkandydata przeciwko Polakowi?

- Bierze się ono stąd, że nie tak się prowadzi politykę w Unii. Normalnie taką kandydaturę szykuje się w ciągu kilku miesięcy, prezentując taką osobę, jej zalety, ewentualnie jakie są słabe strony obecnego przewodniczącego i jak je ten kandydat rekompensuje. A Jacka Saryusz-Wolskiego nikomu w Brukseli nie trzeba specjalnie przedstawiać. Jeśli PiS poważnie myślałby o jego kandydaturze, zastosowałby europejską metodę dyplomacji.

- PiS zrobił to po swojemu. To źle?

- Sposób, w jaki zgłosił tę kandydaturę, spotkał się z niezrozumieniem wśród polityków Unii Europejskiej.

- Minister Waszczykowski, który wyrusza w tournée po stolicach Europy, może kogoś przekonać?

- To jakieś pół roku za późno, żeby miało być to skuteczne. Pamiętajmy, że Donald Tusk jeździł po stolicach Unii Europejskiej już jakiś czas temu.

- PiS może liczyć, że socjaliści zgłoszą teraz swojego kandydata na stanowisko szefa RE. Nie przeliczą się?

- Gdyby się okazało, że wskutek przedłożenia kandydatury Jacka Saryusz-Wolskiego powstaną rozbieżności w Europejskiej Partii Ludowej lub z frontu wsparcia dla Donalda Tuska wyłamie się któryś z rządów chadeckich, nie można tego wykluczyć. Nawet 9 marca rano, czyli w dniu, kiedy ma zapaść decyzja co do dalszych losów przewodniczącego Tuska.

- Takie scenariusze już się w grupie socjalistów pisze?

- Nie ukrywam, że jest taka pokusa. W Parlamencie Europejskim chadecy mają nieznacznie więcej posłów niż socjaliści, a zajmują obecnie wszystkie trzy kluczowe stanowiska w Unii. Jeśli dostrzeżono by szansę, aby nasz kandydat został szefem RE, na pewno zostanie ona wykorzystana.

- A jeśli EPL zachowa jedność?

- Socjaliści uznali, że skoro jest dość powszechny konsensus w sprawie Donalda Tuska, to nie będą wprowadzać kolejnego powodu do destabilizacji sytuacji UE. I tak nie brakuje jej problemów. Jedność EPL będzie oznaczać podtrzymanie naszego stanowiska.

Zobacz: Tomek Walczak: "Nowi Ruscy" opanowali PiS