Abp. Sławoj Leszek Głódź: Zmarli mogą nam pomóc

2010-11-01 14:11

Specjalnie dla Czytelników "SE", o przeżywaniu przez nas dnia Wszystkich Świętych opowiada Jego Ekscelencja abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański.

- Wasza Ekscelencjo, co oznaczają te dwa słowa: Wszystkich Świętych?

- 1 listopada przywołujemy i prosimy o wstawiennictwo nie tylko znanych nam z historii świętych - którzy patronują poszczególnym dniom w roku - ale też tych anonimowych, których imiona zna Bóg. To są święci, którzy wyznają 8 błogosławieństw wypowiedzianych przez Chrystusa w Kazaniu na Górze.

- Jak się do nich mają ci zmarli, których groby odwiedzamy?

- Media vita in morte sumus - pośrodku życia jesteśmy umarli. Bo my, żyjący, jesteśmy związani z tymi, którzy zmarli - jedni i drudzy możemy sobie pomagać. Często nie wiemy nic o świętości naszych zmarłych bliskich, ale doświadczamy jej wraz z ich wstawiennictwem. To są święci odbrązowieni, normalni - nie tacy, jak ich przyjaciele znani nam z cokołów i z płócien.

- A źli ludzie, którzy zmarli?

- Miara nasza nie jest miarą bożą. Oni mogą doświadczyć wyniesienia do chwały ołtarzy przez Boga nawet w ostatnich chwilach życia. Tak jak nie znamy losu dobrego łotra, który w ostatniej chwili powiedział: Panie, wspomnij o mnie, gdy będziesz w raju. Może wielu z nich też skierowało te słowa do Boga, choć inni zapamiętali ich jako ludzi stojących daleko od prawd wiary.

Sławoj Leszek Głódź
Arcybiskup, metropolita gdański