ADRIAN ZANDBERG, ZWYCIĘZCA DEBATY TO BYŁY KOCHANEK NOWACKIEJ

i

Autor: Piotr Grzybowski ADRIAN ZANDBERG

Adrian Zandberg: Nie ma na co czekać

2017-10-21 4:00

Czy umielibyście Państwo przeżyć za 520 zł miesięcznie? Takie zadanie stoi przed opiekunami osób niepełnosprawnych. Z zasiłku płacą za jedzenie, czynsz, leki, dojazd do lekarza. Ich losem rządzi okrutna loteria. Jeśli dziecko straciło zdrowie przed osiemnastką, dostaną 1400 zł.

Jeśli później - tylko 520 zł. Zmieniają się rządy, a najbardziej poszkodowani cały czas słyszą: "zajmiemy się wami później".

Dziś mijają trzy lata, odkąd Trybunał Konstytucyjny dał tej grupie nadzieję na poprawę losu. Sędziowie orzekli, że groszowe zasiłki łamią konstytucję. Opiekunów, którzy walczą o równe traktowanie, poparł rzecznik praw obywatelskich. I co? I nic. Rząd ma orzeczenia trybunału w głębokim poważaniu - po prostu ich nie wykonuje. A opiekunowie ciągle żyją w skrajnym ubóstwie.

To nie jest grupa silna ani wpływowa. Nie ma płatnych lobbystów. Opiekunki nie zaproszą ministra na wystawną kolację, nie obiecają wpłaty na fundusz wyborczy. Pracownicy mogą zastrajkować, wkurzeni obywatele zademonstrować swój gniew na ulicy. Dla opiekunów zwykłe wyjście z domu to rzadki luksus. O wycieczce do Warszawy wielu z nich nie może nawet marzyć. Los tej grupy powinien być wielkim wyrzutem sumienia całej klasy politycznej. Zwłaszcza dla tych, którzy - jak PiS - przed wyborami obiecywali, że pomogą.

Łatwo się mówi "poczekajcie", gdy samemu nie trzeba żyć za 500 zł. Pani premier zarabia tyle przez godzinę. Kiedy Beata Szydło spotyka się z ministrami, przecina wstęgi, odbywa konferencje prasowe - opiekunowie karmią i przewijają swoich podopiecznych. Dbają, aby nie pojawiły się odleżyny, zmieniają opatrunki. Czy ta upiornie ciężka praca, bez prawa do wytchnienia i bez godnej emerytury, jest naprawdę warta tylko 520 zł miesięcznie?

Polska od lat skazuje opiekunów osób niepełnosprawnych na ubóstwo. Trudno o tym pisać bez wstydu za nasze państwo. Nie wiem, jak mogą nie czuć tego wstydu ci, którzy sprawują władzę. Tę niesprawiedliwość trzeba naprawić już, a nie wiecznie odkładać to na przyszłość. Telewizja narodowa trąbi, że gospodarka kwitnie, a rząd liczy kolejne wpadające do budżetu miliardy. Czemu więc opiekunowie znowu słyszą: "nie teraz, poczekajcie"? Naprawdę, nie ma na co czekać.

Zobacz: Rafał Ziemkiewicz: Kasta może być wygodna dla PiS

Przeczytaj też: Krzysztof Gawkowski w WIĘC JAK: Biedroń powinien być prezydentem Polski

Polecamy: Paweł Lisicki po wywiadzie z prymasem polski: Jak chce, niech przyjmie muzułmanów w swoim pałacu