Andrzej Celiński

i

Autor: Robert Zalewski

Andrzej Celiński: Straciłem szacunek do gen. Kiszczaka

2016-02-26 3:00

"Super Express": - IPN opublikował kolejne dokumenty z domu Kiszczaka. Wśród udostępnionych akt znajduje się pański list adresowany do generała. Pamięta pan okoliczności powstania tego listu? Andrzej Celiński: - Nie przypominam sobie, ale być może taki list powstał. Chociaż nie ma żadnych znaków identyfikujących, że to byłem ja.

- Dlaczego napisał pan list do generała?

- Widziałem dwa ostatnie akapity. Ten dokument nie jest kopią. To jest tak, jakby ktoś przepisał oryginał mojego listu na maszynie. Tak to wygląda na moje oko. Jedyna okoliczność, w której ten list mógłby być napisany i wysłany, to ewentualne podziękowanie dla Kiszczaka z powodu wyboru mojej osoby do Senatu. Wtedy nie było innych okoliczności.

- Pana list jest z 7 lipca 1989 roku.

- Senat się wtedy ukonstytuował. To musiał być list gratulacyjny z jego strony i moja uprzejma odpowiedź.

- W nawiązaniu do treści pańskiego listu, wciąż pan uważa, że generał Kiszczak jest znakomitym uczestnikiem zmian ustrojowych w Polsce w 1989 roku?

- To nie ma nic do rzeczy. Pamiętajmy, że list jest z 7 lipca 1989 roku. Zakończono obrady Okrągłego Stołu, skutecznie przeprowadziliśmy wybory. Wtedy była sytuacja ciągłej niepewności, jak to się wszystko zakończy. Mam zwyczaj, że jak do kogoś piszę, to jestem uprzejmy. Pisałem ten list jako senator do ministra.

- Bardzo pan jest kulturalny w stosunku do generała Kiszczaka, pomimo wielu błędów przez niego popełnionych.

- Jestem bardziej kulturalny od większości urzędników państwa polskiego (śmiech).

- Ma pan pretensje do IPN, że opublikował list pańskiego autorstwa?

- Nie. Bo nie przypominam sobie, żebym go pisał. Jeżeli ktoś uważa, że uprzejma formuła listu senatora do ministra jest nie w porządku, to taka osoba jest idiotą.

- Jaki pan ma teraz stosunek do Kiszczaka?

- Napisałem to na Facebooku...

- Nie wszyscy mają konto na Facebooku.

- Opublikowałem tam obszerne tłumaczenie - prawie powieść, jak na taką okazję (śmiech). Napisałem tam, że jak komuś czegoś życzę, to zawsze szczerze i to się utrzymuje. Jeżeli chodzi o szacunek do Kiszczaka, to go utraciłem wtedy, kiedy wyszły na jaw rzeczy go obciążające.

Zobacz: Wojeciech Reszczyński komentuje sprawę TW Bolka: III RP gnije i upada