- Każda ekipa, która rządziła, próbowała wyrzucić dziennikarzy z Sejmu albo chociaż ograniczyć ich pracę. Od Geremka przez Dorna po Komorowskiego. Marszałek Marek Kuchciński poszedł dokładnie drogą wytyczoną przez Bronisława Komorowskiego z czasów, gdy był on marszałkiem Sejmu. Uważam, że ma tu miejsce pewna ponadpartyjna zgoda. Jedni ograniczenia dla dziennikarzy popierają jak PiS - oficjalnie, inni po cichu. Ale politycy po prostu nie chcą, byśmy pokazywali, jak kształtowane jest prawo, jakie są kręcone w Sejmie deale. Pytanie, jak odbiorcy zrozumieją akcję protestacyjną, w której chcemy pokazać, że nie walczymy o swoje prawa, tylko o ich prawo do informacji. O to, by zgodnie z misją naszego zawodu pokazywać, jak pracują politycy wybrani przez ludzi, politycy, którym ludzie ci płacą. Jeżeli ludzie nam uwierzą, biada politykom.
Zobacz: Borys Budka w WIĘC JAK: Nie karać wdowy po ochroniarzu Kaczyńskiego!