Arkadiusz Mularczyk

i

Autor: Piotr Piwowarczyk Arkadiusz Mularczyk

Arkadiusz Mularczyk: Był weekend. Trudno zajmować się samotnymi rodzicami

2016-02-08 3:00

"Super Express": - Wyraził pan poparcie dla postulatu "Super Expressu", by w Sejmie tak zmienić program 500 plus, żeby objąć nim samotnych rodziców. Na razie oprócz pana pomysł wspierają posłowie Cymański i Jaworski. Udało się już panu zbudować poparcie w klubie PiS dla tego pomysłu? Arkadiusz Mularczyk: - (śmiech) A kiedy miałem je zbudować? W nocy z soboty na niedzielę? Był weekend. Trudno było zajmować się więc tym tematem. Będzie posiedzenie Sejmu, będą dyskusje na ten temat.

"Super Express": - Wyraził pan poparcie dla postulatu "Super Expressu", by w Sejmie tak zmienić program 500 plus, żeby objąć nim samotnych rodziców. Na razie oprócz pana pomysł wspierają posłowie Cymański i Jaworski. Udało się już panu zbudować poparcie w klubie PiS dla tego pomysłu?

Arkadiusz Mularczyk: - (śmiech) A kiedy miałem je zbudować? W nocy z soboty na niedzielę? Był weekend. Trudno było zajmować się więc tym tematem. Będzie posiedzenie Sejmu, będą dyskusje na ten temat.

- Myśli pan, że w PiS uda się znaleźć szerokie poparcie dla tego pomysłu? Nie okaże się pan jednym z ostatnich sprawiedliwych?

- (śmiech) To się okaże.

- Widzę, że pan nie za bardzo wierzy w swoje koleżanki i kolegów. Spodziewałem się, że stwierdzi pan, że nie będzie z tym problemu.

- Myślę, że nie będzie. Nie chcę jednak przesądzać i w czyimś imieniu wyrażać zgody. Pomysł, by samotni rodzice jedynaków byli objęci programem 500 plus, to na pewno uzasadniona inicjatywa i budzi szacunek. Natomiast każdy poseł ma wolną wolę. Oczywiście, uważam, że ta inicjatywa ma szansę. Musimy mieć jednak świadomość, że istotne jest tu stanowisko rządu i Ministerstwa Pracy, które jest autorem programu 500 plus. To wszystko wymaga analizy i przeliczenia kosztów. Na pewno jestem zwolennikiem tego rozwiązania, ale musimy to przedyskutować.

- Mam dla pana dobry argument, jeśli napotka pan sceptycyzm swoich kolegów. Otóż poprawkę obejmującą samotnych rodziców chce złożyć Nowoczesna. Byłoby chyba trochę głupio, że to partia Ryszarda Petru jest bardziej wrażliwa społecznie niż PiS.

- No tak.

- Nie boi się pan, że Nowoczesna ubiegnie was w tej sprawie?

- Niech Nowoczesna robi, co chce. My robimy swoje. Program 500 plus jest naszą inicjatywą, którą zgłosiliśmy już dawno temu i teraz ją finalizujemy. Natomiast partia pana Petru uczestniczy w pewnej grze i nic więcej. Do tej pory krytykowali ten program, więc trudno poprawkę Nowoczesnej uznać za wiarygodną inicjatywę.

- Mówił pan, że warto zwiększyć próg dochodowy do 1200-1500 zł tak, by objąć 500 plus samotnych rodziców. Chciałby pan, żeby ten próg obejmował wyłącznie samotnych rodziców czy także pozostałe rodziny, dzięki czemu więcej osób mogło ubiegać się o świadczenie na pierwsze dziecko?

- To wszystko musi się opierać na wyliczeniach. Trzeba mieć dokładne dane, żeby wiedzieć, jaka to liczba osób, jakie są środki. Nie chciałbym rzucać kwotami, bo byłoby to nieodpowiedzialne. W przypadku samotnych rodziców jestem zdecydowanym zwolennikiem, by objąć ich programem 500 plus. Co do pozostałych przypadków, potrzebujemy wyliczeń i analiz możliwości.

- Myśli pan, że pieniądze dla samotnych rodziców się znajdą? Już po to, by obecna forma programu mogła mieć finansowanie z budżetu, minister Szałamacha nieźle się napocił, a i tak zgłaszał swoje zastrzeżenia.

- Poczekajmy. Jest projekt, będzie debata. Będą prace w komisjach. A więc pożyjemy, zobaczymy.

ZOBACZ: Marek Jakubiak: Czy imigranci też dostaną 500 zł?