Dr Paweł Wawrzyk: Sikorski? Drogą Anny Grodzkiej

2014-07-18 4:00

- Rzecz w tym, że w Europie nikt o tej kandydaturze nie mówi! Słyszę raczej polityków PO niż kogoś istotnego z zagranicy. Mówił o tym co prawda pan Joseph Daul, czyli szef europejskich chadeków, ale była to odpowiedź na pytanie polskiego dziennikarza, czy premier Tusk by się nadawał - o możliwości wyboru Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej mówi dr Paweł Wawrzyk.

"Super Express": - Politycy PO i część mediów twierdzą, że Donald Tusk dostał propozycję zostania szefem Rady Europejskiej. PR czy coś jest na rzeczy?

Dr Piotr Wawrzyk: - Myślę, że jednak to tylko niezłe pociągnięcie PR. W oczywisty sposób ma podbudować w oczach Polaków pozycję premiera Tuska, którą nadszarpnęła afera podsłuchowa. Sondaże potwierdzają spadek zaufania do premiera. I przedstawianie go jako bardzo ważnego polityka europejskiego, zajmującego się jeszcze ważniejszymi sprawami, a nie jakimiś podsłuchami - ma mu pomóc.

- Pańskim zdaniem Donald Tusk mógł poprosić kanclerz Merkel, by złożyła mu taką propozycję, żeby go uratować na krajowej scenie?

- Rzecz w tym, że w Europie nikt o tej kandydaturze nie mówi! Słyszę raczej polityków PO niż kogoś istotnego z zagranicy. Mówił o tym co prawda pan Joseph Daul, czyli szef europejskich chadeków, ale była to odpowiedź na pytanie polskiego dziennikarza, czy premier Tusk by się nadawał. To co on biedny, jako polityk tej samej partii, ma innego odpowiedzieć niż to, że się nadaje? To odwracanie uwagi od spraw krajowych. Co więcej, w tych gronach decyzyjnych UE niezbyt poważnie traktowano też kandydaturę ministra Sikorskiego.

- Polska wróci z tych negocjacji z niczym?

- Rozbudzano oczekiwania wobec tego, co premier Tusk ma z Brukseli z tych szczytów przywieźć. Tymczasem przesądzone jest, że nie będziemy mieli żadnego z najważniejszych stanowisk. Z kilku powodów. Geograficzny - Polska miała szefa europarlamentu w poprzedniej kadencji, więc teraz są na to mniejsze szanse. Po drugie, parytet polityczny - czyli na szefa dyplomacji raczej ktoś z lewicy. Po trzecie, parytet płci, czyli jednak kobieta. Radek Sikorski żadnego z tych warunków nie spełnia. Teoretycznie pozostaje mu tylko ścieżka Anny Grodzkiej, ale nie wiem, czy dla stanowiska by się na to zdecydował...

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail