Jacek Żalek

i

Autor: Andrzej Lange

Jacek Żalek o programie 500 złotych na dziecko: Wspieramy rodziny wielodzietne

2016-02-05 3:00

Jacek Żalek w rozmowie z Przemysławem Harczukiem opisuje, dlaczego tak ważny jest program 500+.

"Super Express": - Czy skorzystałby pan z programu 500 złotych na dziecko?

Jacek Żalek: - Bardzo bym chciał, ale nie mogę z niego skorzystać.

- A dlaczego uważacie ten program za tak istotny?

- Dlatego, że do tej pory polskie władze nie troszczyły się o potrzeby polskich rodzin. Stąd dramatyczna sytuacja demograficzna w Polsce. Jeśli chodzi o niską dzietność, równamy do światowego lidera w tym niechlubnym rankingu, jakim jest Japonia. Japończyków naśladujmy pod względem polityki gospodarczej, tempa rozwoju, a nie zapaści demograficznej.

Zobacz także: Jarosław Kaczyński zapowiada: powstanie pomnik smoleński

- No dobrze. Program jest nie socjalny, ale demograficzny. Opozycja krytykuje tu próg dochodowy przy wypłacaniu dodatku na pierwsze dziecko...

- Jak rozumiem, to ta sama opozycja, która przez osiem lat rządów nie zrobiła nic dla poprawienia sytuacji demograficznej w Polsce. Bardzo dobrze, że zaczęła się interesować sprawami społecznymi, a nie samą sobą. Ale zarzut jest absurdalny. W projekcie chodzi o to, by wspierać te rodziny, które mają największe obciążenia, czyli rodziny wielodzietne. Wszystkie badania wskazują na to, że polskie rodziny nie mają problemu z utrzymaniem jednego dziecka, ale problem pojawia się, gdy ma się pojawiać następne dziecko. Stąd wiele rodzin nie decyduje się na drugie dziecko. Rodzinom tym należy pomóc. I właśnie do nich skierowany jest program 500 plus.

- W rodzinie utrzymanie jednego dziecka nie jest problemem. Ale w przypadku samotnej matki już może być problem. Czy będzie obniżenie progu dla samotnych matek?

- Bardzo mnie cieszy, że opozycja troszczy się o potrzeby polskich rodzin. Tak bardzo się troszczy, że chce rozdawać pieniądze, których nie potrafiła zgromadzić w budżecie na 2016 rok. Przecież ten największy program prorodzinny po 1989 roku, jeśli nie w ogóle w historii Polski, ma pewne ograniczenia właśnie dlatego, że pieniądze ukradzione przez ekipę Tuska z OFE zostały rozkradzione i przejedzone. Chcielibyśmy dać więcej, jednak nie chodzi o to, żeby doprowadzić do katastrofy budżetu państwa. Ale by pomóc. To program demograficzny, nie socjalny. Nie może być kryterium uwzględniające kryteria rodzinne. Na pierwsze dziecko jest próg dochodowy, na kolejne nie. To moim zdaniem najsprawiedliwsze rozwiązanie.