Jan Ordyński

i

Autor: AKPA

Jan Ordyński: Dewastowanie bezsilnego państwa

2015-06-19 4:00

Nieznane dotąd nagranie pogrążą polityków Platformy?

"Super Express": - 90 osób nagranych, 100 rozmów, tylko 21 zabezpieczonych przez służby i prokuraturę. To koniec normalnej sceny politycznej w Polsce?

Jan Ordyński: - Świadczy to o fatalnym stanie organów ścigania, które od roku nie potrafią się z tym uporać. Przecież to nie jest skomplikowane śledztwo wymagające nadzwyczajnych środków! Tymczasem wciąż nie mamy pojęcia, kto za tym stoi.

- Możemy się spodziewać, że teraz co jakiś czas będzie wyciekało ponad 70 brakujących nagrań i utrącało tę czy inną postać z Platformy?

- Przypuszczam, że będziemy raczeni tego typu sensacjami, choć trudno powiedzieć, z jaką częstotliwością. Dodatkowo oburzające jest kilka rzeczy związanych ze służbami.

- Służbami, na które wydajemy morze pieniędzy każdego roku.

- Mamy w sumie kilkanaście służb i rzeczywiście wydajemy na nie mnóstwo. I nie chodzi mi o jakąś totalną inwigilację, ale one nie potrafiły nawet postawić tamy temu, co robił pan Zbigniew Stonoga, co pokazuje, że tego typu ludzie mogą działać i bezkarnie dewastować państwo, które jest bezsilne. Służby mają przecież metody, którymi są w stanie zapobiec takiej działalności, a tego kompletnie nie robią! Ponadto te nagrania w restauracjach Sowa i Przyjaciele i Amber Room - przecież to nagrywano przez dobrych kilkanaście miesięcy. Oczywiście oddzielnym powodem krytyki powinno być to, że w tych miejscach stołowali się najważniejsi urzędnicy państwowi, ale jak służby mogły być na to ślepe i głuche?

Zobacz: Marek Król: Dyktatura szatniarzy

Nasi Partnerzy polecają