Jan Ordyński

i

Autor: AKPA

Jan Ordyński: Niestety, tu Ziobro ma rację, choć to zły człowiek

2015-09-26 4:00

Dlaczego minister Ziobro nie trafił przed Trybunał?

"Super Express": - Kilku głosów nieobecnych posłów PO i koalicji zabrakło, żeby postawić Zbigniewa Ziobrę przed Trybunałem Stanu. On sam skomentował to: "Nieudacznicy, przygotowywali to 8 lat i nawet tego nie umieli doprowadzić do końca".

Jan Ordyński: - Co ja mogę powiedzieć... Niestety, w tym wypadku Ziobro ma rację, choć mówię to z żalem, bo to jest zły człowiek. Nie rozumiem Platformy, która mając większość, nie umiała tego doprowadzić do końca. Słyszę ministrów i posłów PO, którzy w żenujący sposób tłumaczą się, dlaczego nie przyszli na głosowanie, i ręce opadają. W Polsce żadna poważna sprawa nie może zostać wyjaśniona. Sprawa Olina, utrącenie kandydatury Cimoszewicza, śmierć Blidy z całym tym teatrem politycznym i komandem o 6 rano. Dziś to samo dzieje się z aferą kelnerską. Winny ma być Falenta i dwóch kelnerów? To śmieszne! A gdzie były służby? A dlaczego wszyscy chodzili do jednej knajpy jak do stołówki zakładowej?

- Brzmi to jak: "Państwo istnieje tylko w teorii".

- Może nie aż tak, ale ręce opadają. Może komuś też zależało, żeby tych spraw nie wyjaśniać? Może Ziobro ma na kogoś haki?

- A może to po prostu związek zawodowy polityków i postępują tak, że jeżeli dziś wy nam nic nie zrobicie, to my wam niczego nie zrobimy jutro?

- To też może być jakieś wyjaśnienie. Teraz PiS wygraża wszystkim wokoło, że jak dojdzie do władzy, to rozliczy. Może to na niektórych działa?

- Bez przesady. PiS zapowiadał nie wiem jakie rozliczenia nie tylko ekipy SLD, ale całych lat 90. I kiedy doszedł do władzy w 2005 roku, okazało się, że to jak zwykle tylko pusta gadanina polityków.

-Kilka personalnych czystek jednak zrobili. Na prokuraturę naciskali, wojnę z sądownictwem mieli. Dochodziło do wyciągania ludzi z domów, jak profesorów Widackiego czy Podgórskiego. Sprawa Blidy też nie okazała się czczą pogróżką. Przecież na tym właśnie Platforma wygrała wybory w 2007 roku.

- Platforma nadal chce wygrywać wybory, m.in. na straszeniu PiS. Oskarżony Ziobro by jej się nie przydał?

- Mam wrażenie, że PO jest w stanie politycznego rozkładu. Nawet pani premier nie pojawiła się na tym głosowaniu, choć w kampanii wyborczej i tak ona jedyna chyba wykazuje wolę walki. Reszta towarzystwa jest już zupełnie sparaliżowana porażką w nadchodzących wyborach.

Zobacz: Marek Jakubiak: Schetyna przegra z Liroyem