JANUSZ KORWIN MIKKE

i

Autor: Piotr Grzybowski Janusz Korwin Mikke

Janusz Korwin-Mikke: Mówmy jak ludzie cywilizowani

2018-02-20 3:00

Jak mawiają Francuzi: "C'est le ton, qui fait la chanson!". Znakomita piosenka zaśpiewana w nieodpowiedniej tonacji może wywołać nieprzyjemne wrażenie.

To właśnie przydarzyło się JE Mateuszowi Morawieckiemu. Chciał w Monachium powiedzieć, że oprócz Niemców, Polaków, Ukraińców i innych również niektórzy Żydzi pomagali w Holokauście. Niestety: na początku wymienił Żydów - i tak jakoś wyszło, że to Żydzi mordowali Żydów - z lekka pomocą Niemców, Polaków i innych takich.

Mogę powiedzieć: "Lubię befsztyki - a także kurczaki, rydze i golonkę" - albo: "Lubię golonkę - a także befsztyki, kurczaki i rydze". Na zimną logikę jest to dokładnie to samo: zwrot "a także" nic nie mówi, że coś lubię bardziej. Jednak każdy przy pierwszym zdaniu odniesie wrażenie, że moją ulubioną potrawą są befsztyki.

W związku z tym Żydów zaczęło skręcać z wściekłości. Skoro nawet p. Premier, który pozuje na umiarkowanego, okazał się antysemitą - to co dopiero powiedzieć o mniej umiarkowanych Polakach.

To mogę zrozumieć. Natomiast nie mogę zrozumieć ani tolerować czego innego: oto oburzenie wyraziło państwo Izrael, grożąc nawet zerwaniem z Polską stosunków! I to już przekracza granice zakreślone przez obyczaj dyplomatyczny.

Otóż w normalnym państwie, czyli monarchii, król troszczy się o swoich poddanych - i ich narodowość jest mu obojętna. Jeśli płacą mu podatki, ma o nich dbać, bo ma w tym interes. Proste.

Obalenie monarchii przyniosło ze sobą potworne zamieszanie. Teoretycznie państwa nadal powinny dbać tylko o swoich "obywateli" - w praktyce jednak państwa stały się w dużej mierze narodowe - i zaczęły troszczyć się o członków "swojego" narodu - nawet jeśli nie są obywatelami.

W dyplomacji jest to jednak niedopuszczalne. Izrael nie ma ŻADNEGO prawa wypowiadać się w imieniu ludzi, którzy nie są jego obywatelami. Rząd polski powinien kategorycznie odmawiać jakichkolwiek dyskusji na ten temat. P. Morawiecki obraził Żydów, którzy za okupacji donosili na rodaków? Być może. Ale to byli obywatele Polski, a nie Izraela, więc państwu Izrael nic do tego.

Izrael narzeka na rosnącą falę nacjonalizmu w świecie. Może by więc państwo Izrael walkę z nacjonalizmem zaczęło od siebie?

Zobacz także: Bronisław Wildstein: Byli także żydowscy zbrodniarze, taka jest prawda