Janusz Korwin-Mikke, Władimir Putin

i

Autor: Paweł Dąbrowski Janusz Korwin-Mikke

Janusz Korwin-Mikke: Sodoma typu B

2014-06-17 13:43

Cała politykująca Polska trzeszczy. Jakieś służby specjalne nagrały rozmowy kilku dygnitarzy, by zrobić kuku innym służbom specjalnym. Ot - takie rozgryweczki. Podobnie zmieniano tow. Gomułkę na tow. Gierka, podobnie obalano tow. Gierka - nic się nie zmieniło. To znaczy: zmieniło się dużo, bo urządzenia do podsłuchiwania staniały.

Co jest nowego? Cóż: gdy ja Państwu tydzień w tydzień piszę, że to państwo jest do niczego - nie wszyscy mi wierzą. Gdy piszę, że III RP już właściwie nie ma, bo wszystkim rządzi Bruksela - ludzie nadal nie wierzą. Ale teraz, kiedy sam wielki szef MSW, JE Sienkiewicz, powiedział bez bicia, że "państwo polskie praktycznie już nie istnieje" - to może wreszcie Państwo mi uwierzą? Statek powoli tonie - a oficerowie wynoszą co cenniejsze przedmioty, okradają kasę okrętową, okradają pasażerów...

I tylko kombinują, by jak najwięcej wynieść, zanim zatonie. I, oczywiście, jest ważne, która ekipa siedzi w sterówce. Bo oni mogą kraść duże pieniądze - a ci na pokładzie tylko ochłapki. Aż przykro słuchać, jak p. Nowak kombinuje, jak by tu zatuszować jakieś przekręty podatkowe na głupie 50 000 zł, gdy p. Kwaśniewski operuje milionami - a ci, co aktualnie rządzą, przekręcają dziesiątki milionów. I to jest ta różnica. P. Kiszczak jako "opozycjonistów" dopuścił do "Okrągłego Stołu" swoich agentów.

Czytaj: Afera taśmowa. To już koniec rządu Tuska?

Na wierzch dał tych lepszych - ale niżej już szumowiny. Jedni zeskrobali z rąk więzienne tatuaże, drudzy nawet nie pofatygowali się, by to zrobić. I ta demokracja - ten chamski język. Cóż: Wenus powstała z piany morskiej - a Partia: z szumowin. I to z tych ludzi wyłazi. Nawet prezes NBP natychmiast przechodzi na ty z innym łapserdakiem z tej "klasy politycznej" - i używa takiego języka jak dwóch kumpli z poprawczaka. A telewizja to pokazuje. I już wszyscy chłopcy dorastają w przekonaniu, że aby w III RP zostać ministrem, to trzeba rzucać słówkami na rozmaite litery alfabetu. Prawdziwa Sodoma.

A od września ci zboczeńcy, pedofile i sodomici chcą po cichu wprowadzić do szkół obowiązkowe "wychowanie seksualne". MEN poinformowało, że ma się odbywać "według standardów typu B" WHO. Oto kilka wypisów z tych wytycznych: 0-4 lata "Radość i przyjemność z odkrywania własnego ciała, masturbacja w okresie wczesnego dzieciństwa, odkrywanie własnego ciała i własnych narządów płciowych.

Wyrażanie własnych potrzeb, życzeń i granic, na przykład w kontekście "zabawy w lekarza", 4-6 lat Uczucia seksualne (bliskość, przyjemność, podniecenie). Przyjaźń i miłość w stosunku do osób tej samej płci. Różne koncepcje rodziny. 6-9 lat Seks w mediach (łącznie z Internetem). Masturbacja/autostymulacja, współżycie. Różne metody antykoncepcji. Prawa seksualne dzieci (informacja, edukacja seksualna, integralność cielesna). I tak dalej. Nauka przeklinania - na osobnych lekcjach?

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail