Jarosław Flis

i

Autor: "Super Express"

Jarosław Flis: Darowanie Tuskowi to dla PiS zdrada

2017-04-20 4:00

Po demonstracjach związanych z przyjazdem króla Europy do Warszawy.

"Super Express": - Donald Tusk przywitany na dworcu przez tłumy zwolenników i przeciwników. Czy ten przemarsz do prokuratury zaszkodzi, czy pomoże byłemu premierowi?

Jarosław Flis: - Na pewno nie zaszkodzi. Liderem opozycji jednak nie będzie, co najwyżej kandydatem na prezydenta po powrocie z Brukseli. Byłoby to doskonałe zwieńczenie kariery. Tusk w czasie wyborów prezydenckich będzie miał 63 lata. Zakładając, że byłyby to dwie kadencje, w wieku 73 lat były premier mógłby przejść na polityczną emeryturę. Natomiast przed wyborami prezydenckimi będą jeszcze trzy głosowania - wybory samorządowe, europejskie i parlamentarne. W żadnych wyborach Tusk, mający jeszcze funkcję w Brukseli, uczestniczyć nie będzie. Dlatego nie zostanie liderem opozycji.

- Przyjazd Donalda Tuska jedni porównują do powrotów wybitnych mężów stanu po odzyskaniu niepodległości, z kolei Joachim Brudziński stwierdził, że wybitni Polacy wysiadali na przystanku niepodległość, a Tusk wysiada na przystanku prokuratura.

- Żadne z tych porównań nie jest uprawnione. Pamiętajmy, że Tusk przyjeżdża na przesłuchanie nie w charakterze oskarżonego, ale świadka. Do oskarżenia jeszcze daleka droga. Te słowa o "zdradzie dyplomatycznej" to na razie nie są żadne konkrety. A co do ewentualnych zarzutów - jeśli chodzi na przykład o samorządy, prokuratura Zbigniewa Ziobry na razie jedynie postawiła zarzuty mniej istotnym samorządowcom. Oznacza to, że albo słowa PiS o patologiach w samorządach są nieprawdą, albo prokuratura nie jest w swoich działaniach skuteczna.

- Skoro przyjazd Tuska skończył się przemarszem ulicami, to może Jarosław Kaczyński powinien w interesie partii zrezygnować z przeczołgiwania Tuska, zamiast budować jego pozycję?

- Myśląc logicznie, patrząc z boku, zapewne tak. Jednak pamiętajmy, że dla części wyborców Tusk jest symbolem wszystkiego, co najgorsze. I "odpuszczenie" mu przez Kaczyńskiego uznane mogłoby zostać za zdradę. Dlatego zmiany taktyki PiS nie należy się spodziewać.

Zobacz: Sławomir Jastrzębowski: PO: 500 plus tylko dla kobiet, które pracują?