Nie zapłacę Andrzejowi Jaroszewiczowi nawet złotówki. A to dlatego, ze to nie myśmy aresztowali i wydali nakaz aresztowania, tylko zrobiły to sąd i prokuratura. Myśmy tylko, otrzymując informacje o popełnionym przez niego przestępstwie, zareagowali, doprowadzając do obywatelskiego ujęcia na gorącym uczynku.
Wszelkie roszczenia pan Jaroszewicz powinien skierować do skarbu państwa. Bo przecież prokuratura i sąd są jego przedstawicielami.
Jaroszewicz chce wykorzystać swoje 2 minuty!
Odnoszę jednak wrażenie, że dla Jaroszewicza oskarżenie Krzysztofa Rutkowskiego jest korzystne, chce wykorzystać swoje 2 minuty. Przecież o mojej osobie jest teraz bardzo głośno. A Jaroszewicz znajduje sobie przyjazne media, będzie starał się wykazać swoją niewinność.
Dlatego, jeśli pan Jaroszewicz zwróci się do mnie z roszczeniami o odszkodowanie za akcję, w wyniku której został zatrzymany, zwrócę się do skarbu państwa. W takich przypadkach to on jest zobligowany do wypłaty odszkodowania.