Marek Król

i

Autor: Prończyk

Marek Król: Gad sapiens atakuje

2017-05-15 4:00

Złośliwcy uważają, że jest jeden sposób, by kameleon zwariował. Należy go położyć na pepitce lub drobnej kratce. Okazuje się, że i w tym przypadku gad daje radę. Kameleon straci z pewnością zdolności adaptacyjne, kiedy położymy go na Grzegorzu Schetynie lub Emmanuelu Macronie, nowym prezydencie Francji. Stwór nie nadąży za zmiennością barw i kształtów poglądów tych postępowych oportunistów.

Schetyna w ubiegłym tygodniu ogłosił hasło: program PiS - programem PO. Przyparty do muru przez cztery pytania Beaty Mazurek, rzecznika prasowego PiS, Schetyna wyznał, że jest przeciw, a nawet za obniżeniem wieku emerytalnego, za 500 plus i za nieprzyjmowaniem w Polsce uchodźców. Ba, by wyprzedzić PiS w ofercie świadczeń socjalnych, PO zaproponowała trzynastą emeryturę i 500 plus na każde dziecko. Na miejscu Schetyny dodałbym jeszcze 500 plus na pierwszą żonę i wszystkie nieparzyste małżonki. Wzmocniłoby to pozycję chadeckiej, jak głosi Schetyna, Platformy w oczach Kościoła.

Oczywiście można sobie dworować z kameleonizmu politycznego szefa PO. W Warszawie pojawiła się nawet plotka, że Schetyna złożył wniosek w Urzędzie Stanu Cywilnego o zmianę imienia. Z Grzegorza chce się stać teraz Jarosławem i resztę włosów ufarbować na siwo.

Schetyna wie jednak, że lepiej być żywym kameleonem niż konającym postępakiem europejskiego liberalizmu. Pogoda dla kosmopolitycznych liberałów europejskich kończy się na Starym Kontynencie. Brexit, a wcześniej sukces formacji Orbana na Węgrzech i Kaczyńskiego w Polsce jednoznacznie wskazują, że idea Europy ojczyzn jest silniejsza niż koncepcja federacji wynarodowionych państw. Co prawda sukces liberalnego narodowca Macrona we Francji wskazuje, że postępaki europejskie mają jeszcze jakiś potencjał. Pod warunkiem jednak, że zaprezentują się jako obrońcy interesu narodowego i przeciwnicy wolnego przepływu kapitału, jak uczynił to liberalny inaczej Macron. W zlaicyzowanej do szpiku kości nihilistycznej Francji taki manewr mógł się udać. W Polsce jest to niemożliwe po latach rządów polskiego Macrona, czyli Tuska. Schetyna, który nie ma perspektyw na zrobienie kariery w UE, zrozumiał, że tylko adaptacja programu PiS przez PO daje szansę przeżycia na polskiej scenie politycznej. Skoro kameleon zmienia barwy, by przeżyć, to polityczny gad sapiens atakuje, poddając się dominującym trendom i poglądom.

Zobacz: Paweł Lisicki: Macierewicz wyciągnął wnioski