Olbrzymie uderzenie w Polskę

2014-04-28 4:00

Przyszły szef KE obiecuje równe płace minimalne w Unii

"Super Express": - Jean-Claude Juncker, zapewne przyszły szef Komisji Europejskiej, wspierany m.in. przez Angelę Merkel i Donalda Tuska, zapowiada zrównanie pensji minimalnych w Europie.

Dr Andrzej Sadowski: - O rany! To jest niebywały wręcz populizm godny byłego prezydenta Wenezueli Chaveza, bo w Europie trudno mi nawet znaleźć kogoś, z kim można to porównać. Należałoby też zapytać Junckera, czy ta równa płaca minimalna byłaby wyrównaniem płacy minimalnej w Bułgarii, czy w Luksemburgu.

Zobacz: Jak się witają papieże? Ten ŻART jest już nieaktualny! Zobacz niesamowite spotkanie Franciszka z Bendyktem XVI [WIDEO]

- Właśnie, w Luksemburgu, czyli kraju, którym Juncker rządził jako premier, pensja minimalna wynosi w przeliczeniu 5600 zł. Byłoby się z czego cieszyć.

- Albo martwić. Załóżmy bowiem, że to nie była obietnica rzucona ot tak, jak to politycy lubią rzucać. W takiej sytuacji należałoby ją rozpatrywać jako przejaw strachu krajów starej UE przed gospodarkami nowych krajów, takich jak Polska i jej sąsiadów.

- Dlaczego?

- Podwyższenie tej płacy minimalnej do zbyt wysokiego pułapu dla naszej gospodarki byłoby olbrzymim uderzeniem w Polskę. Byłaby to zresztą nie pierwsza taka próba. Kiedyś próbowano w nas uderzyć pomysłami ustanowienia takich samych podatków dla wszystkich krajów UE. Zachód oskarżał Polskę o "dumping podatkowy", a kiedy okazało się to bzdurą, stara się uderzyć od innej strony, czyli regulacji rynku pracy i może właśnie płacy minimalnej. To jest uznanie potencjału gospodarczego i możliwości Polski, tylko dość swoiste, bo jest zarazem zapowiedzią walki z tym potencjałem.

- W skład tej samej partii co Juncker wchodzą m.in. Platforma i PSL. Pańskim zdaniem Donald Tusk ma świadomość, że głównym atutem naszej gospodarki są niskie pensje i koszta pracy? Czy raczej już zaczął wierzyć w to, że mamy cud gospodarczy?

- Mam nadzieję, że przywódcy wielu krajów, w tym Polski, dostrzegą groźbę, jaką kryje taka pozornie sympatyczna zapowiedź. Absurdalna cena pracy narzucona przez Unię, ponad możliwości naszego rynku, oznaczałaby gwarantowanie przez tę Unię niebotycznie wysokiego bezrobocia.

Polub Se.pl na Facebooku