Opinie Super Expressu. Eugeniusz Kłopotek: Tusk stał się problemem dla PO

2014-09-18 4:00

I były zapowiedzi tej dymisji. Teraz jest wygodna sytuacja, również dla pani premier, bo wszyscy dotychczasowi ministrowie musieli złożyć dymisje. Ewa Kopacz nie musi nikogo odwoływać, tylko musi zaproponować własnych kandydatów. W tym ministerstwie ma komfortową sytuację.

"Super Express": - Ewa Kopacz konstruuje swój rząd. Od początku, gdy tylko ruszyła giełda nazwisk, komentatorzy zgodnie twierdzili, że bezpieczni na swoich stanowiskach są tylko ministrowie PSL. Nie będzie zmian w waszych ministerstwach?

Eugeniusz Kłopotek: - PSL jest stabilizatorem tej koalicji. Na tych stanowiskach nic się nie zmieni.

- Na pozostałych drobne korekty czy duże zmiany?

- Dwie lub trzy zmiany ministrów konstytucyjnych. Nie więcej. Na niższych stanowiskach będzie trochę więcej.

- Jakie to będą zmiany?

- Musi pan pytać panią premier. Ale nie wyobrażam sobie, żeby w tym składzie był dotychczasowy szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

- Bartłomiej Sienkiewicz pożegna się z rządem?

- Jeśli nie, to będę miał kłopot z głosowaniem za tym rządem. Ale nie spodziewam się, żeby został.

- Czekacie na dymisję Sienkiewicza już od kilku miesięcy.

- I były zapowiedzi tej dymisji. Teraz jest wygodna sytuacja, również dla pani premier, bo wszyscy dotychczasowi ministrowie musieli złożyć dymisje. Ewa Kopacz nie musi nikogo odwoływać, tylko musi zaproponować własnych kandydatów. W tym ministerstwie ma komfortową sytuację.

- Kto zastąpi Sienkiewicza?

- Mówi się o kilku osobach. Wiedziałbym, gdybym to ja był premierem.

- Mówi się, że do MSW wróci Jacek Cichocki.

- Pewnie będzie w nowym rządzie zagospodarowany. Musimy jeszcze trochę wytrzymać, w piątek się dowiemy, jakie decyzje podjęła Ewa Kopacz. Jest rok do wyborów parlamentarnych i personalia mniej mnie interesują poza osobą, o której mówiłem. Bardziej interesuje mnie éxpose pani premier.

- Dlaczego?

- Jestem ciekaw, czy będą w nim elementy, które na do widzenia zapowiedział Donald Tusk. Czyli to, co było obiecane rodzinom wielodzietnym oraz emerytom i rencistom. Bardziej interesuje mnie, co mój koalicyjny rząd chce zrobić, żeby nie przegrać wyborów w przyszłym roku.

Zobacz też: Opinie Super Expressu. Jarosław Gowin: Bezlitosne i bezmyślne sądy

- Jeśli chodzi o personalia, to przewijają się cały czas te same nazwiska.

- Oczywiście. Zastanawiam się, kto miałby być nowym ministrem spraw zagranicznych.

- Jacek Rostowski?

- I to też jest dla mnie pewna wątpliwość.

- Dlaczego? Brakuje mu kompetencji czy skompromitował się na taśmach ujawnionych przez "Wprost"?

- Nie, nie o to chodzi. Został odwołany nie tak dawno i teraz miałby przyjść na nowy obszar? Dlaczego? Złośliwi mówią, że tylko dlatego, że ma dwa paszporty.

- Może byłby dobrym szefem dyplomacji? Podobno jest w Europie rozpoznawalny i szanowany.

- Dlatego w tym przypadku byłbym tylko zdziwiony.

- Jeśli Jacek Rostowski zostałby szefem MSZ, to Radek Sikorski zostałby marszałkiem Sejmu? To dobry kandydat?

- Gdyby nim został, to współczuję PiS-owi, bo to będą ciężkie przeprawy. PiS pewnie nie będzie pozostawał mu dłużny i to będzie cios za cios. A im bliżej wyborów, tym będzie gorzej.

- Ewa Kopacz, dokonując zmian, będzie chciała zadowolić wszystkie frakcje partyjne Platformy?

- Jeśli koalicja ma sprawnie działać do końca kadencji, to uważam, że Grzegorz Schetyna powinien otrzymać propozycję powrotu do rządu. Choćby na stanowisko ministra infrastruktury i rozwoju.

Zobacz też: Opinie Super Expressu. Piotr Szubarczyk: Rosjanie wciąż kłamią, że wyzwalają

- Akurat się zwolniło, bo minister Bieńkowska wyjeżdża do Brukseli, będzie komisarzem ds. rynku wewnętrznego UE.

- Właśnie. Schetyna to sprawny zawodnik i ja bym mu to zaproponował. Ale boję się, że to może być nie do przełknięcia, szczególnie dla byłego premiera. Jeśli Schetyna nic nie dostanie, będzie to błąd, osłabiający wewnętrzną spójność Platformy.

- Rola Schetyny jest już w PO dużo mniejsza.

- Tak mówią, ale nie do końca tak jest. Poza tym szkoda takiego człowieka, bo Schetyna miał dobrą opinię jako marszałek Sejmu i jako minister spraw wewnętrznych. Dlaczego miałby być odstawiony na boczny tor? Ze względu osobistych niesnasek między nim a Tuskiem?

- Karuzela nazwisk kręci się już tak szybko, że mam wrażenie, że wszyscy w Polsce, nie tylko dziennikarze, byliby zawiedzeni, gdyby to były tylko kosmetyczne zmiany.

- Ja wiem, że to bardzo ekscytuje, ale tych zmian nie będzie dużo. Ważniejsze jest éxpose i wolałbym, żeby pani premier nie obiecywała za dużo, jeśli miałaby później nie dotrzymać obietnic. Niech obieca mało, a potem dotrzyma słowa.

- Gdy obserwuje pan to, co dzieje się w PO, jest to entuzjazm nowego początku czy raczej poczucie kresu? A może w PSL też są podobne nastroje?

- Jest nadzieja. Bo Donald Tusk stał się już problemem dla Platformy. Teraz PO ma szansę odżyć, dopiero się okaże, czy ją wykorzysta. Donald Tusk przytłoczył wszystkich, którzy chcieliby bardziej aktywnie działać.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail