Paweł Lisicki

i

Autor: "Super Express"

Paweł Lisicki: Likwidacja resortu to pretekst

2016-09-16 4:00

- Siłą PiS i tym, co miało odróżniać tę partię od poprzedników, była znacznie większa uwaga kierowana na to, by państwowe spółki nie były miejscem, gdzie załatwia się różne prywatne interesy czy interesiki kosztem dobra publicznego. - wypowiada się Paweł Lisicki, redaktor naczelny "Do Rzeczy" w rozmowie z "Super Expressem".

"Super Express": - Nie patologie w państwowych spółkach, ale mądrość etapu stoją za dymisją ministra skarbu, Dawida Jackiewicza. Kupuje pan tę historię?

Paweł Lisicki: - Jest faktem, że od samego początku PiS zapowiadał likwidację Ministerstwa Skarbu.

- To w grudniu. Mamy wrzesień i dymisja Jackiewicza dziwnie zbiega się z jego wypadnięciem z komitetu politycznego PiS.

- Rzeczywiście, trudno nie skojarzyć tych faktów, tym bardziej, że w ostatnich dniach dochodziły z PiS głosy, iż wokół państwowych spółek pojawiły się jakieś dziwne siły. Myślę, że właśnie to było głównym i realnym powodem dymisji Jackiewicza. Powód strukturalny był tylko pretekstem.

- Bo gdyby wszystko grało, pan Jackiewicz mógłby sobie spokojnie wygaszać resort.

- I mogłoby to długo trwać.

- Ta dymisja to sygnał dla aparatu partyjnego, że bonanza się skończyła?

- To bardzo wyraźny sygnał. Siłą PiS i tym, co miało odróżniać tę partię od poprzedników, była znacznie większa uwaga kierowana na to, by państwowe spółki nie były miejscem, gdzie załatwia się różne prywatne interesy czy interesiki kosztem dobra publicznego.

- Ale ostatnie miesiące pokazały, że wcale tak nie jest.

- I stąd ta reakcja.

- Opamiętają się w PiS?

- Aż tak bardzo w naturę ludzką nie wierzę. Na pewien czas na pewno będzie to sygnał, że dotychczasowe praktyki są nie do przyjęcia i muszą się skończyć.

Zobacz także: Janusz Korwin-Mikke: Historia kołem się toczy