Paweł Zalewski, Sławomir Jastrzębowski w Więc jak?

i

Autor: Wojciech Artyniew

Paweł Zalewski z PO w WIĘC JAK: Ludzie potrzebują Platformy Obywatelskiej

2016-09-28 7:00

- Odbudowujemy nasze struktury lokalne. Biorę w tym udział. Od niedawna jestem wiceszefem regionu świętokrzyskiego. To jest fantastyczny region z wielkimi możliwościami. Widzę, jak PO jest tam potrzebna i jak ludzie jej potrzebują. W niedzielę będziemy mieli konwencję wyborczą, która pokaże, jak jesteśmy zwarci i silni, oraz przedstawimy nasze wartości i program - mówi w rozmowie ze Sławomirem Jastrzębowskim Paweł Zalewski z PO.

„Super Express”: - Platforma Obywatelska się rozwala.

Paweł Zalewski: - Słyszałem, że „Super Express” ma problemy, bo „Fakt” zabiera pracowników.

- Nie.

- Tak samo jest z PO.

- Jak jest z PO? Ludzie odchodzą z partii.

Paweł Zalewski: - Wręcz przeciwnie. Odbudowujemy nasze struktury lokalne. Biorę w tym udział. Od niedawna jestem wiceszefem regionu świętokrzyskiego. To jest fantastyczny region z wielkimi możliwościami. Widzę, jak PO jest tam potrzebna i jak ludzie jej potrzebują. W niedzielę będziemy mieli konwencję wyborczą, która pokaże, jak jesteśmy zwarci i silni, oraz przedstawimy nasze wartości i program.

- Czy nie zaklina pan rzeczywistości?

- Dlaczego?

- Odeszli od was ważni ludzie, np. Stefan Niesiołowski, który powiedział, że PO nie ma nic wspólnego z demokracją.

- Stefan Niesiołowski jest jednym z najważniejszych bojowników o polską wolność. To jest jego wizerunek, który w sobie noszę. Żałuję, że wybrał przyjaźń z Michałem Kamińskim i przedłożył ją nad skuteczną walkę o dobro Polski razem z PO.

- Dla przyjaźni z Kamińskim zaryzykowałby swoją polityczną karierę?

- Proszę o to zapytać Niesiołowskiego.

- Co mi pan powie o Protasiewiczu? Został wycięty z PO, bo wygrał we Wrocławiu z Grzegorzem Schetyną?

- Nie dlatego. Był niezwykle nielojalny. Struktury PO na Dolnym Śląsku przenosił do Nowoczesnej. Żałuję, że Jacek Protasiewicz odszedł.

- Odszedł czy został wyrzucony?

- Odszedł. To była jego decyzja.

- Trochę mi to przypomina pańską przeszłość. Odszedł pan z PiS, bo został pan wypchnięty.

- To jest prawda, ale sytuacja była inna. Odszedł z powodu ideowych. Nie zgadzałem się na politykę zagraniczną rządu, którą prowadziła pani minister Fotyga. Natomiast Protasiewicz odszedł ze względu na intrygi wewnętrzne i osłabianie PO. Przykro mi.

- Michał Kamiński odgraża się, że odejść z PO będzie dużo więcej.

- Od dłuższego czasu nie przejmuje się tym, co mówi Michał Kamiński.

- PO nie ma żadnych kłopotów z jednością i przywództwem Schetyny?

- Nie ma problemów z jednością. Grzegorz Schetyna w trakcie kampanii potrafił zjednoczyć ludzi wokół siebie. Natomiast niektórzy nie potrafili zaakceptować tego, że PO powinna być jednością skupiona wokół Schetyny. A Kamiński jest niespokojnym duchem, który nie potrafi sobie znaleźć miejsca. Jednak życzę mu dobrze. - Czyli dobrze życzycie renegatom. - Wszystkim trzeba dobrze życzyć. Człowiek jest dzieckiem bożym i każdy ma w sobie dobroć.

- Czy Donald Tusk byłby dobrym prezydentem Polski?

- Byłby dobrym kandydatem, ale mamy jeszcze 4 lata do wyborów. Nie jestem pewien, czy on sam chciałby o sobie mówić jako o kandydacie na prezydenta Polski.

- Ktoś z nim rozmawiał na ten temat?

- Jeżeli Tusk będzie chciał kandydować, to wie doskonale, że jest naturalnym kandydatem obozu, który szanuje demokrację i tolerancję. Teraz jest szefem Rady Europejskiej i na tym się koncentruje.

- Miałby szansę z Andrzejem Dudą? Mówi się, że Mateusz Morawiecki jest brany pod uwagę w PiS na kandydata na prezydenta.

- Mateusz Morawiecki pokazał samodzielność osobowościową i intelektualną. To jest wyjątek w rządzie PiS.

- Chodzi pan na marsze KOD?

- Tak.

- Był pan na ostatnim?

- Nie.

- Bo grała Barcelona, tak tłumaczył niska frekwencję Mateusz Kijowski.

- Byłem w regionie świętokrzyskim i tam pracowałem.

- Dlaczego marsze KOD się kurczą?

- Moja rodzina mówi, że atmosfera jest taka sama na marszach KOD. Jest mobilizacja i powaga, ale także radość. Na marszach mogą się spotkać ludzie, którzy nie mają nienawiści wypisanej na twarzy. Do walki o ważne cele dla społeczeństwa służą partie polityczne - przede wszystkim PO, która jest największą partią opozycyjną. Areną walki o rządy prawa w Polsce jest Sejm.

- Sympatycy KOD szerzą nienawiść na marszach. Działaczka Bojarska napisała na swoim profilu na Facebooku, że prezydent Duda jest PiS-owską szmatą.

- Przy takiej liczbie ludzi tego typu negatywne emocje mogą być uzewnętrznione. Jednak regułą jest to, że na marsze chodzą ludzie, którzy mają uśmiech na twarzy, a nie nienawistny wzrok. Wiem, że takie rzeczy bolą. Gdzie byli ci, którzy oburzają się na takie zachowanie, gdy PiS oficjalnie zarzucało Donaldowi Tuskowi współdziałanie z Rosjanami w zamordowaniu prezydenta Kaczyńskiego? Gdzie są ci, którzy tolerowali nazywanie prezydenta Komorowskiego - komoruskim? Jeżeli pan uczciwie zmierzy poziom emocji po obu stronach, to nie będzie pan miał wątpliwości, gdzie są te pozytywne, a gdzie te negatywne.

- KOD może zostać partią polityczną?

- Nie.

- Mateusz Kijowski może zostać liderem jakiegoś ugrupowania politycznego?

- To jest pytanie do Kijowskiego.

- Unika odpowiedzi.

- Nie dziwie się. Siła KOD polega na tym, że jest formułą jednoczącą wszystkich, którzy sprzeciwiają się polityce zawłaszczania państwa. Mam na myśli Misiewiczów i Misiewicza jako wzorzec arogancji PiS.

- KOD ma pozytywny program?

- KOD jest miejscem, gdzie możemy się zjednoczyć.

- Sądzi pan, że KOD jest finansowany przez Sorosa?

- Nie mam pojęcia. Członkowie KOD – którzy również są członkami PO - sami finansują działalność KOD. Organizują oficjalne składki na KOD w zgodzie z prawem polskim.

- Andrzej Celiński twierdzi, że Andrzej Duda powinien stanąć przed Trybunałem Stanu, i że nie spocznie, dopóki się to nie stanie.

- Prezydent Duda łamie konstytucję, bo nie zaprzysiągł legalnie wybranych sędziów TK. Za to jest odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu.

- PO mogła postawić przed Trybunałem Stanu Zbigniewa Ziobrę. Nie zrobiliście tego.

- Politycy muszą odpowiadać za swoje działania. Pani premier Szydło nie publikuje orzeczeń TK, które nie są zgodne z linią jej partii. Każdy Polak odpowiada przed prawem i nie może być tak, że prezydent i premier będą z tego zwolnieni.

- Powiedział pan, że PiS podniesie VAT o 1 proc. To jest nieprawda, bo PO podwyższyła.

- Podwyższyliśmy VAT do końca 2016 roku. Tak jest zapisane w prawie. 1 stycznia 2017 roku wprowadzana jest powtórnie stawka 22 proc. PiS chce ten VAT podwyższyć na 23 proc. od 1 stycznia 2017 roku. Do tego jest potrzebna ustawa podwyższająca podatek VAT.

- Pan mówi, że PiS podniesie podatki, ale to PO je podwyższyła, mówiąc wcześniej, że je obniży. Pamiętam o waszej przeszłości.

- Proszę o niej nie zapominać. W ciągu 8 lat wykorzystaliśmy entuzjazm i przedsiębiorczość Polaków do tego, aby w kraju nastąpił wzrost. To było możliwe dzięki temu, że polskie państwo zaangażowało się w utrzymanie tego wzrostu.

- I zadłużyliście Polskę na 300 mld złotych.

- Żeby zadłużenie było mniejsze, musieliśmy podnieść VAT. PiS mówiło, że nie będzie podnosić podatków. PO zdjęła procedurę nadmiernego deficytu, którą nałożyła na nas UE. Byliśmy w stanie mądrze zarządzać finansami w taki sposób, żeby zadłużać się, żeby Polska się rozwijała, a rodziny nie zubożały. Natomiast robiliśmy to w sposób kontrolowany. PiS doszło do władzy z hasłem, że wszystko może. Jednak większości swoich obietnic nie realizuje. Program 500 plus jest możliwy, bo PO zapewniła dodatkowe środki w budżecie na ten rok. Na przyszły rok już tych środków nie ma. PiS mówi, że PO robiła to samo - to jest nieprawda. Skala zadłużenia za naszych rządów była niższa. Młodzi ludzie kosztem wielu wyrzeczeń swoich i swoich rodzin kończyli studia, a teraz mają problem z pracą. Przykładem rządów PiS jest pan Misiewicz, który nie ma licencjatu. Jednak został najważniejszym doradcą ministra Macierewicza. Takich Misiewiczów jest cała masa. To jest skandaliczne, że są ludzie, którzy idą normalną drogą awansu i mają barierę, a Misiewicze jej nie mają.

- Słyszał pan o złotych chłopcach PO?

- Tak. Potępiałem to zjawisko, ale było to kilkadziesiąt nazwisk. Teraz są ich tysiące. Ludzie zatrudniani przez PO mieli kwalifikacje.

- 412 osób wymienił "Puls Biznesu".

- Od momentu kiedy PiS zaczęło obsadzać swoimi ludźmi spółki Skarbu Państwa, instytucje publiczne straciły na giełdzie.

- Może kapitał zagraniczny doszedł do wniosku, że nie będzie teraz łatwo w Polsce wyciągać pieniędzy.

- Prezes PiS zbudował system instytucjonalnej korupcji. Ona polega na tym, że Kaczyński rozdziela benefity. Mają je ludzie bliscy PiS. Zostawiono olbrzymie pensje w spółkach Skarbu Państwa.

- PiS pensje obniżył.

- Nie obniżył.

- Oczywiście, że obniżył.

- W spółkach Skarbu Państwa wymieniono wszystkich - nawet dostawców papieru toaletowego. Były minister skarbu Dawid Jackiewicz został zwolniony ze stanowiska, bo stworzył własny system, nad którym prezes PiS nie miał kontroli. PiS odtworzyło system nomenklaturowy, który funkcjonował za czasów komunizmu. Każda nominacja musi mieć rekomendację szefa regionu z PiS.

- Trochę mnie śmieszy, jak zarzuca się prezesowi PiS tworzenie systemu korupcyjnego, bo jemu nie zależy na pieniądzach.

- Nie twierdzę, że prezes PiS jest skorumpowany. On tworzy system dostawania dóbr przez ludzi, którzy na te dobra nie zasługują.

Czytaj: Zmiany w rządzie Szydło. Rekonstrukcja gabinetu premier