STANISŁAW PIĘTA

i

Autor: Robert Zalewski

Pięta: Chcemy ułatwień w posiadaniu broni palnej

2016-01-19 3:00

Stanisław Pięta, poseł Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z ,,Super Expressem" o priorytetach rządu na najbliższe miesiące:

"Super Express": - Po wyjazdowym posiedzeniu klubu PiS zasygnalizował pan listę priorytetów do przegłosowania w Sejmie...

Stanisław Pięta: - To nie są wszystkie sprawy, bo nie ma wśród nich np. obniżenia wieku emerytalnego, a bez wątpienia do tego dojdzie. Te zagadnienia były jednak omawiane, a wszystkie powinny być możliwie szybko realizowane.

- Zaczyna pan od 500 zł na drugie dziecko.

- I na pierwsze dla najbiedniejszych.

- To wiadomo. Pytanie kiedy?

- Zaryzykuję, że już w pierwszej połowie roku. Im szybciej, tym lepiej i jestem pewien, że ministerstwo robi wszystko, żeby to było jak najszybciej.

- Kolejny punkt to "przyjmowanie uchodźców, po sprawdzeniu - wyłącznie chrześcijan". Da się to formalnie ograniczyć według wyznania?

- To jest nieco umowne. Polska będzie w każdej sprawie podejmować decyzję indywidualnie.

- I indywidualnie muzułmanie będą odrzucani? UE zarzuci nam segregację wyznaniową...

- Kryteria tej decyzji pozostają sprawą wewnętrzną Polski. Nasze służby zaś muszą je podejmować, w każdym przypadku kierując się kwestią bezpieczeństwa Polaków.

- Zapowiadacie redukcję cen leków i obniżenie punktacji niektórych procedur medycznych. Co z darmowymi lekami dla seniorów?

- W kuluarach o tym mówiono i z niczego się nie wycofujemy. To jeden z fundamentów programu PiS. Dziś 15 proc. pacjentów nie ma pieniędzy na wykup leków. To nic innego niż forma ukrytej eutanazji. Olbrzymi strumień pieniędzy w służbie zdrowia powinien być sprawiedliwiej dzielony. Sytuacja, w której jedni ludzie umierają z braku leków, a drudzy, przeprowadzając operacje, zarabiają 150 tys. zł miesięcznie, jest chora.

- Wspomina pan też o "likwidacji niepotrzebnych instytucji i urzędów, jak np. Państwowy Instytut Sztuki Filmowej".

- Uważamy, że ci urzędnicy są niepotrzebni, pieniądze może dzielić minister kultury. A "zasługi" pani Odorowicz i jej współpracowników dla kompromitacji polskiej kultury i historii są wiadome.

- Do tej pory mówiono o reformie PISF, nie o likwidacji...

- Wszystkie rzeczy, o których mówię, to nasze stanowcze postulaty jako parlamentarzystów PiS. Wiele urzędów można zlikwidować, jak np. Rzecznika Praw Dziecka. To może robić Rzecznik Praw Obywatelskich.

- Jest też tajemniczy punkt "rozszerzenie dostępu do broni palnej".

- Nie chodzi o powszechne prawo do posiadania broni jak w USA. Chcemy pewnych ułatwień, gdyż w Polsce mamy trzy jednostki broni w przeliczeniu na 100 Polaków. Wliczając broń gazową. Niezmiennie od czasów Generalnej Guberni i zakazów Hansa Franka! Tymczasem średnia w UE to 30 sztuk. Głównym problemem jest jednak to, że młodzi ludzie przechodzą automatycznie do rezerwy. To fikcja, gdyż bez żadnego przeszkolenia, bez umiejętności posługiwania się bronią nie są żadną rezerwą armii. Musimy znaleźć jakąś formułę szkoleń, Wojskowej Obrony Terytorialnej, by zwiększyć nasze zdolności obronne.

- Przedostatnia sprawa to obniżenie emerytur ubekom i esbekom.

- Moja autorska ustawa zaproponuje, by funkcjonariusze służb komunistycznych odzyskali to, co zabrała im PO, ale oddali to, co im zostawiła. To, że wdowa po gen. Kiszczaku otrzymuje 7,5 tys. zł miesięcznie, a ofiary ubeków żyją w nędzy to skandal. Ci ludzie służyli interesom ZSRR, Rosja jest spadkobiercą tamtego kraju. Jeżeli chcą przywilejów, niech się o nie zwracają do Putina.

Zobacz także: Petru: Kaczyński nie jest żadnym zbrodniarzem