Tadeusz Płużański

i

Autor: Mariusz Grzelak Tadeusz Płużański

Płużański: Co jest dobre dla młodzieży?

2016-07-02 7:40

Symbole patriotyczne na koszulkach i bluzach promują nietolerancję i przemoc, a nawet budzą agresję - twierdzi "Głos Nauczycielski", tygodnik Związku Nauczycielstwa Polskiego. Od tych absurdalnych tez niedaleko do stwierdzenia, że patriotyzm to samo zło. Ale właściwie to nic nowego - w końcu dla prominentnego polityka (kiedyś Polski, dziś eurokołchozu) polskość to nienormalność. Patriotyzm w oczy kole, szczególnie środowiska (post)komunistyczne. Tym bardziej boją się, gdy patriotycznego bakcyla łapie polska młodzież.

Na razie młodzi zakładają koszulki. Ale czym to się może skończyć? - biadolą postępowcy. Powrotem do narodowych wartości? Obroną Ojczyzny w momencie zagrożenia? Przecież to czystej wody nacjonalizm. Gdyby jeszcze wybierali wzory z odległej przeszłości... Naczelny "Głosu" potwierdza: "Moda dotyczy zwłaszcza chłopców. Pojawiają się na lekcjach w koszulkach, które czasem są rzeczywiście patriotyczne, np. bluzki z husarią, ale czasem są kojarzone z ruchem kibolskim lub ze skrajną prawicą". Uwiera oczywiście przekaz antykomunistyczny. W nim zawiera się "burżuazyjne" Powstanie Warszawskie, a przede wszystkim Żołnierze Wyklęci. Przecież według wciąż obowiązującej czerwonej propagandy po 1945 r. nie walczyli o niepodległość z drugim, sowieckim okupantem, tylko byli bandytami. A poza tym mieli zniknąć na zawsze. Dlaczego teraz wracają, stają się bohaterami popkultury? Całkowicie nie do zaakceptowania dla postępowca są Narodowe Siły Zbrojne czy hasła: "Cześć i chwała Bohaterom" i "Bóg, Honor, Ojczyzna".

Dla "Głosu Nauczycielskiego" to już nie jest odzież patriotyczna, ale "kibolska", a polskie symbole to "wulgarne nadruki" "kojarzone z propagowaniem nietolerancji i przemocy". Agresywną grafiką ma być np. żołnierz celujący z broni maszynowej prosto w "widza". To "przekraczanie przyjętych granic". Tylko kto te granice ustala? Czy nie następcy tow. Szmaciaka?

"Głos" jest zafrasowany: "W takich sytuacjach wielu nauczycieli nie wie, jak reagować, a reagować trzeba". No właśnie, ale jak? "Nauczyciele powinni zacząć o tym rozmawiać z uczniami" - twierdzi Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP. I tu się warto zgodzić. Rozmawiać najlepiej na lekcjach historii najnowszej, przywracanych teraz przez MEN.

Magdalena Goetz, przedstawiana jako psycholog (choć po lewicowemu powinno być: psycholożka), ma jednak inny pomysł: "szkoły powinny ustalić zasady noszenia takiej odzieży przez uczniów". Nie bądźcie minimalistami. Skuteczniejsze byłoby firmy produkujące patriotyczną odzież zamknąć, ich majątek ukraść, a właścicieli - zgodnie z bolszewickimi wzorcami - rozstrzelać.

Tylko komunistyczni mordercy - w rodzaju Che Guevary - jakoś ZNP nie oburzają. Albo wtykanie polskiej flagi w kupę. To dobre wzory dla młodzieży?

Zobacz także: Sławomir Broniarz: Gimnazja bronią się wynikami uczniów