SCHETYNA ZASTĄPI KOPACZ?

i

Autor: Artur Hojny

Prof. Agnieszka Rothert: Młodsze orangutany wykończyły starszego

2015-11-13 3:00

Czy porażka w walce o szefa klubu PO to zapowiedź końca Ewy Kopacz?

"Super Express": - Ewa Kopacz poległa w walce o kierowanie klubem Platformy. To jej polityczna śmierć?

Prof. Agnieszka Rothert: - Raczej tak. Początki tego końca widać było już w kampanii wyborczej. Nie tylko ze względu na porażkę PO, bo nie tylko ona była jej winna. W kategorii teatru na tę śmierć królowej zanosiło się już od dłuższego czasu.

- Posłowie PO odczytali to tak, że pomysł premier Kopacz na Platformę się nie sprawdził? Za bardzo słuchała Michała Kamińskiego i poszła w to straszenie PiS, i przestraszyli się brnięcia w to dalej?

- Nie sądzę, żeby powody były aż tak merytoryczne. Gdyby kampanią kierował ktoś inny z PO, to pomysł byłby zapewne zbliżony. PO od dawna miała tylko tę jedną metodę, jaką jest straszenie PiS. Tu było trochę tak, jak w świecie zwierząt, kiedy stary orangutan już słabnie, to młodsze orangutany go wykończą. W Platformie jest świadomość, że Ewa Kopacz nie jest liderką, która może PO dźwignąć, odbudować. Wewnątrz partii mogło być przekonanie, że jej siłą było wyłącznie zaufanie Donalda Tuska.

- Przemówienie Ewy Kopacz ostro skrytykował Ryszard Petru. Może być kandydatem na merytorycznego lidera całej opozycji?

- Na jego miejscu uważałabym na to, czy nie zostanie zjedzony przez PO, bo pozycja Nowoczesnej nie jest arytmetycznie taka silna. Są skazani na koalicje z PO w komisjach. Choć niewykluczone, że Petru, patrząc drugoplanowo, wietrzy szansę na lidera większego ugrupowania. To może być w ogóle początek walki o przywództwo całej liberalnej prawicy, bo po odejściu Tuska jest z tym wyraźny problem.

Zobacz: Jacek Żakowski: Wystawili to, co mają najlepszego