Bieda!

i

Autor: archiwum se.pl

Prof. Kazimierz Szczygielski: Dane GUS nie mówią wszystkiego

2014-02-04 15:27

Prof. Kazimierz Szczygielski komentuje badania GUS, z których wynika, że 1,4 mln dzieci i młodzieży w Polsce żyje w biedzie lub niedostatku. Czy statystki pokazują prawdziwy obraz ubóstwa?

„Super Express”: - Według danych GUS aż 1,4 mln dzieci i młodzieży do 24 roku życia żyje w biedzie lub niedostatku. To jakby nie liczyć 1/6 tej grupy wiekowej. W kraju rozwiniętym, jakim jest Polska, takie wskaźniki są możliwe?
Prof. Kazimierz Szczygielski:
- Poziom biedy to miara relatywna i zawsze należy do czegoś ją odnieść. Metodologia takich badań obejmuje zbyt rozległe obszary. Sama definicja biedy zastosowana w badaniu GUS jest zbyt rozległa i trudno naprawdę przekonującą miarodajność. Aby się o tym przekonać, wystarczy spojrzeć, jak biedę definiuje się w takich krajach jak Niemcy czy Stany Zjednoczone. Kryteria, które się tam stosuje, mogą się nazywać tak samo jak w Polsce, ale dotykają innych warunków. Bieda czy niedostatek w Stanach Zjednoczonych wyznacza zupełnie inny poziom finansowy niż w Polsce.
Dane GUS nie do końca więc oddają, jak naprawdę wygląda bieda w Polsce?
GUS operuje liczbami. Wydaje mi się, że powinny być one punktem wyjścia, żeby sprawdzić, co bieda oznacza w poszczególnych regionach kraju. Biedne dziecko z Warszawy, to jednak co innego niż biedne dziecko z innego regionu Polski. To samo kryterium zastosowane w różnych obszarach naszego kraju znaczy jednak zupełnie co innego. Na razie mamy do czynienia z badaniami ilościowymi, prawdziwy obraz pokażą nam dopiero badania jakościowe. Oczywiście, nie możemy uznać, że w Polsce jest bosko. Ten problem istnieje, ale żeby skutecznie z nim walczyć, musimy wiedzieć więcej.
Rozmawiał Tomasz Walczak

Prof. Kazimierz Szczygielski. Demograf. Politechnika Opolska