Ryszard Szarfenberg

i

Autor: East News Ryszard Szarfenberg

Prof. Ryszard Szarfenberg: 500 plus powinno być waloryzowane

2017-03-29 4:00

Czy i jakich zmian wymaga sztandarowy rządowy projekt?

"Super Express": - Rząd szykuje się do korekt w programie 500 plus. Jakie zmiany w tym projekcie byłyby najbardziej pożądane? Zgadza się pan z pomysłem, że pieniądze powinny być przyznawane już na pierwsze dziecko, bez kryterium dochodowego?

Prof. Ryszard Szarfenberg: - Faktycznie jest to jeden z często podnoszonych postulatów. Inny dotyczy rozszerzenia uprawnienia na dzieci uczące się, które kontynuują edukację po ukończeniu 18. roku życia. Natomiast nie wydaje mi się, żeby rząd zdecydował się na wprowadzenie którejś z tych zmian. W przypadku zniesienia progu na pierwsze dziecko oznaczałoby to dodatkowe 3,1 mln dzieci w systemie, a więc wzrost kosztów o 23 mld zł. To zagadnienia trudne do realizacji, więc nie sądzę, żeby w trwającym przeglądzie programu rząd zaproponował takie zminy.

- Skoro na realizację programu w rozszerzonej wersji brakuje pieniędzy, może należałoby wysłuchać tych głosów, które postulują wprowadzenie kryterium dochodowego, którego przekroczenie skutkuje odebraniem świadczenia?

- Była taka propozycja, by od programu odciąć zamożne rodziny. Ministerstwo z jakiegoś nieznanego mi powodu opierało się na progu pięć tys. zł na jedną osobę w gospodarstwie domowym. Natomiast w przypadku becikowego ten próg wynosi nieco ponad 1900 zł. Z moich wyliczeń (które jednak mogą być obarczone błędem) wynika, że skorzystanie z pułapu z becikowego pozwoliłoby uzyskać oszczędność nieco ponad miliarda zł - a to nie jest dużo. Jednak pamiętajmy, że uzyskane w ten sposób oszczędności to nadal zbyt mało, by sfinansować rozszerzenie świadczenia na pierwsze dziecko w rodzinie.

- Kolejnym pomysłem jest zniesienie kryterium dochodowego dla wszystkich rodziców samotnie wychowujących dziecko.

- Jeśli chodzi o zniesienie kryterium dla pewnych specyficznych grup rodzin, to jednak idąc w tę stronę, byłbym raczej za tym, żeby zdecydować się na taki krok dla rodzin wychowujących niepełnosprawne dzieci (w tym przypadku wynosi ono 1200 zł). Byłby to zdecydowanie mniej kontrowersyjny ruch. Jednak pojawia się dodatkowe pytanie związane z ewentualnym podjęciem decyzji znoszącej kryterium dla samotnych rodziców.

- Jakie ma pan wątpliwości?

- Podejrzewam, że mógłby pojawić się taki argument, że po wprowadzeniu tego kryterium pojawi się więcej samotnych matek, niż jest już teraz. A że nawet bez tego będzie ich dużo, to włączy się tu argument kosztów. W Polsce jest ponad 2 mln samotnych rodziców. Pytanie, ilu spośród nich wychowuje jedno dziecko - bo to ci ludzie są wykluczeni. Choć widzę tu jeszcze jedno rozwiązanie - mechanizm "złotówka za złotówkę".

- Na jakiej zasadzie on działa?

- Gdy ktoś przekracza próg 800 zł o kilka złotych, to nie traci całego świadczenia, a tylko tę jego część, o którą jego zarobki przewyższają limit. Więc dopiero dochód 1300 zł powodowałby utratę całego świadczenia na pierwsze dziecko. To pozwoliłoby korzystać ze świadczenia większej liczbie samotnych rodziców.

- Czy świadczenie 500 plus powinno być waloryzowane, tak jak waloryzowane są emerytury?

- Myślę, że tu nie emerytury i renty powinny być wzorem, tylko świadczenia rodzinne. Tam jest procedura weryfikacji co trzy lata. Jeśli 500 plus nie będzie waloryzowane, to w długofalowej perspektywie przestanie przystawać do trendów cenowych, a więc zacznie tracić realną wartość. Może wtedy dojść do podobnej sytuacji jak w przypadku becikowego. To świadczenie było bardzo krytykowane przez PO, leczy gdy ta partia objęła rządy, to go nie wycofała, lecz wprowadziła kryterium odcinające zamożnych od pobierania tych pieniędzy. Lecz nie zwaloryzowano samego świadczenia - cały czas wynosi ono tysiąc złotych. Jednak waloryzowane powinno być nie tylko samo świadczenie z programu 500 plus, ale również próg dochodowy.

- Dlaczego?

- Gdy społeczeństwo będzie się bogaciło i ceny pójdą w górę, to utrzymanie progu na poziomie 800 zł spowoduje, że coraz więcej rodzin z jednym dzieckiem będzie tracić świadczenie. Więc i próg, i świadczenie powinny być waloryzowane. Chyba że rząd traktuje ten program tak, jak koalicja PO-PSL traktowała becikowe - czyli jako coś, czego władza nie lubi, nie chce i pragnie obniżyć jego znaczenie.

Zobacz: Piasecki: Niezależność Dudy? Nie przesadzajmy

Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany