Stanisław Obirek

i

Autor: East News

Prof. Stanisław Obirek: Należy się z tego cieszyć, zadecydowała siła miłości

2015-10-05 4:00

Wywiad z prof. Stanisławem Obirkiem.

"Super Express": - Słyszał pan komentarze porównujące sytuację ks. Charamsy do pańskiej sytuacji sprzed lat? Tyle że pan odszedł z Kościoła dla kobiety, a ks. Charamsa przez lata nie odchodził i żył z mężczyzną, ogłaszając to dopiero teraz.

Prof. Stanisław Obirek: - Słyszałem. Znajoma zadzwoniła do mnie, mówiąc: "Staszku, Charamsa cię przebił". Rzeczywiście, mój przypadek nie był tak spektakularny.

- Ks. Krzysztofa Charamsę trzeba potępić za wieloletnie łamanie zasad czy pochwalić za to, że skończył z hipokryzją?

- To akurat przemawia na jego korzyść. Należy się z tego cieszyć, bo inaczej popadniemy w anegdotyczną sytuację z księdzem, który na kazaniu narzeka, że ludzie nie chodzą na kazania, ale przecież mówi to do tych, którzy są w kościele, bo do niego przyszli. Człowiek wykazał się cywilnym aktem odwagi, który na pewno dużo go kosztował. Tu zadecydowała siła miłości. To trochę jak ze zdradą w małżeństwie - lepiej w końcu powiedzieć prawdę, niż nieustannie żyć w kłamstwie. Mogę, cytując prof. Hartmana, powiedzieć: witaj w klubie ludzi wolnych.

- Jak zareaguje na to Kościół?

- Mam nadzieję na wyważoną reakcję, choć w Polsce nie widzę refleksji, tylko bezpardonowy atak. Nie tylko księży, ale i świeckich. Liczę, że po tych pierwszych emocjach przyjdzie jednak opamiętanie i uznanie, że każdy ma prawo wyboru. Również po latach kapłaństwa. Przecież ks. Charamsa jako teolog wie, na co się decyduje. Pracował w centrali ideologicznej Kościoła i wie, że czynne partnerstwo - czy to homo-, czy heteroseksualne - oznacza odejście z kapłaństwa.

- Jak szeroki jest pana zdaniem problem ukrywanych związków homoseksualnych w Kościele?

- Homoseksualizm jest częściej obecny w Kościele, niż pokazują statystyki. Wyłącznie męskie środowisko decydujące się na bezżenność przyciąga homoseksualistów. Nie posunę się do teorii spiskowych, jak "homolobby", o którym mówił ks. Isakowicz-Zaleski. Problem jest jednak szerszy, niż się o tym mówi.

Zobacz: Abp Henryk Hoser: W Kościele zdradzono św. Jana Pawła II

Nasi Partnerzy polecają