Piotr Wawrzyk

i

Autor: Anna Abako Dr Piotr Wawrzyk

Prof. Piotr Wawrzyk ocenia: Opozycja jest pognębiona

2016-04-04 4:00

Profesor Piotr Wawrzyk w rozmowie z Tomaszem Walczakiem, ocenia działania opozycyjnych partii.

"Super Express": - Działający od piątku program 500+ na trwałe skradł serca wyborców?

Prof. Piotr Wawrzyk: - Na pewno Polakom podoba się to, że rząd dotrzymał obietnicy z kampanii wyborczej i do tego tak szybko się z niej wywiązał. To swego rodzaju novum.

Zobacz także: Łukasz Warzecha: Zaplanowana spontaniczność

- PiS uchwalił wcześniej minimalną pensję godzinową, która jest swego rodzaju rewolucją na rynku pracy i wiele osób odczuje to na własnej skórze. Czemu jednak 500+ budzi takie emocje?

- To w pewnym sensie rozdawnictwo pieniędzy, ale kryje się za tym szczytny cel - zwiększenie przyrostu naturalnego. Musiało być wprowadzone coś, co sprawi, że Polacy będą chcieli mieć więcej dzieci. Pytanie tylko, czy PiS na tym poprzestanie. Jeśli tak, to owszem będzie to miało jakiś efekt, ale nie rozwiąże problemów demograficznych.

- Wiadomo, że to tylko jedno narzędzie, i to nawet niezbyt skuteczne.

- Myślę, że PiS skupił się na nim, bo to ono dało mu ogromną przewagę w wyborach. Na inne rozwiązania - zwiększenie kwoty wolnej od podatku czy niższy wiek emerytalny - przyjdzie pewnie czas. Niemniej 500+ pognębia w jakiejś mierze opozycję. Ma dużo większy efekt niż te dwie wymienione przeze mnie obietnice.

- Dlaczego?

- PiS może mówić, że bardzo szybko udało się mu zaprojektować ten program, wprowadzić go w życie i co najważniejsze, znaleźć na niego pieniądze, o których opozycja mówiła, że nie ma ich w budżecie.

- Jak w tej sytuacji może zachować się opozycja? Co może zrobić, żeby efekt 500+ nie był dla niej tak porażający?

- Przede wszystkim widać, że opozycja jest nieco zdezorientowana. Stąd chaotyczna odpowiedź na ten program. A jedyne, co opozycja może zrobić, to iść w tym samym kierunku, bo widać, że w tej chwili bardzo on Polaków interesuje.

- Czyli licytować się na to, kto chce bardziej prospołecznego państwa?

- Właśnie tak. Ale nie tylko o politykę społeczną chodzi. PiS zapowiadał przywrócenie państwa tam, gdzie zaczęło się ono wycofywać - na prowincji. Chodzi o komisariaty czy urzędy pocztowe, które ochoczo likwidowano. Dla ludzi tam mieszkających to ważne kwestie, które opozycja, jeśli chce zawalczyć z PiS, musi podjąć. Bez tego poparcie dla niej będzie po prostu spadać.