Rafał Trzaskowski: Skandaliczna wypowiedź Jamesa Comeya...

2015-04-20 4:00

Rafał Trzaskowski, wiceminister spraw zagranicznych, komentuje skandaliczną wypowiedź szefa amerykańskiego FBI o "mordercach i ich wspólnikach z Niemiec, Polski i Węgier."

"Super Express": - Szef FBI rozwścieczył Polaków, uznając, że jesteśmy współodpowiedzialni za Holokaust. Nasza dyplomacja protestuje. Reakcja była potrzebna?

Rafał Trzaskowski: - Na tego typu skandaliczne wypowiedzi polski rząd zawsze powinien reagować i reaguje. Wystosowaliśmy notę protestacyjną i wezwaliśmy do MSZ ambasadora Stanów Zjednoczonych. Pan ambasador zresztą odniósł się do tej sprawy publicznie i wyraził żal, że takie słowa padły.

- Ambasador Polski w Waszyngtonie zareagował notą protestacyjną, MSZ wzywa jego odpowiednika w Polsce do siebie. To wystarczające reakcja na słowa szefa FBI?

- Taka formuła to bardzo silna forma reakcji. W języku dyplomacji trudno wyobrazić sobie inną równie mocną. Czekamy teraz na reakcję strony amerykańskiej.

- Wypowiedzi szefa FBI stały się znane jeszcze w sobotę. MSZ na niedzielę wezwało amerykańskiego ambasadora. Już słyszę głosy, że nasza dyplomacja za długo czekała z reakcją.

- Nota protestacyjna pojawiła się natychmiast. Pan ambasador został zaproszony do MSZ już następnego dnia. Reakcja była bardzo szybka.

- Witold Waszczykowski sugeruje, że działania na poziomie ambasadorskim to w tym wypadku za mało. Jego zdaniem powinna być reakcja rządowa. Powinna?

- W naszej ocenie poziom reakcji jest adekwatny. Oczywiście, szef FBI to bardzo ważna osoba, ale nie jest to jednak poziom rządowy. Wypowiedź nie padła z ust choćby sekretarza stanu. Dlatego forma protestu strony polskiej jest na chwilę obecną odpowiednia.

- To nie pierwsze wypowiedzi amerykańskich polityków, które ignorują nie tylko polską wrażliwość historyczną, ale wręcz fakty historyczne. Pamiętamy prezydenta Obamę, który użył swego czasu określenia "polskie obozy śmierci". MSZ planuje w jakiś sposób uwrażliwić naszych amerykańskich partnerów na kwestie historyczne?

- Uważam, że po prostu za każdym razem, kiedy tego typu wypowiedzi padają, trzeba reagować. Zareagowaliśmy teraz przy okazji słów szefa FBI. Była także reakcja na sformułowanie użyte przez prezydenta Obamę. Takie reakcje sprawiają, że u naszych partnerów zwiększa się znajomość naszej trudnej historii.

Zobacz też: Szef FBI: Polacy odpowiedzialni za Holokaust