Wiek imperium

i

Autor: materiały prasowe

Recenzja książki Erica Hobsbawma „Wiek imperium”

2016-05-27 17:58

„Wiek imperium” to ostatnia część opus magnum brytyjskiego historyka Erica Hobsbawma, która zamyka jego opowieść o narodzinach nowoczesnego, kapitalistycznego świata. Autor prowadzi nas przez ostatnie burzliwe dekady „długiego XIX stulecia”, które rozpoczęło się „podwójną rewolucją” – francuską i przemysłową – a zakończyło katastrofą I wojny światowej.

Hobsbawm z intelektualną dyscypliną i narracyjnym rozmachem, do których przyzwyczaił nas w poprzednich częściach swojej epickiej trylogii, z jednej strony opisuje zmierzch pewnej epoki, a z drugiej pokazuje, jak ukształtowała ona współczesność. W dramatycznych przemianach obyczajowych, kulturowych, politycznych i gospodarczych wskazuje trwałe dziedzictwo XIX w., które nadało charakter „krótkiemu dwudziestemu stuleciu”.

Czytając całą trylogię brytyjskiego historyka, trudno nie chylić czoła przed jego benedyktyńską pracą w archiwach, zdolnością do pasjonującej syntezy dziejów i elegancją stylu. Żegnając się z jego wizją XIX w., wypada tylko wyczekiwać wznowienia „Wieku skrajności”, w której Hobsbawm pochylił się nad dziejami XX w. A zrobił to równie frapująco jak w przypadku poprzedzającego go stulecia.

Eric Hobsbawm, „Wiek imperium”, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2016