klasa, szkoła

i

Autor: ARCHIWUM

Sławomir Broniarz o zmianach w prawie o posyłaniu 6-latków do szkół: "Chaos jest kolosalny"

2015-11-25 3:00

"Super Express": - Jak ocenia pan projekt zmian edukacyjnych dotyczących posyłania sześciolatków do szkół? Sławomir Broniarz: - Kwestii sześciolatków nie należy rozpatrywać w oderwaniu od problemów edukacji przedszkolnej....

"Super Express": - Jak ocenia pan projekt zmian edukacyjnych dotyczących posyłania sześciolatków do szkół?

Sławomir Broniarz: - Kwestii sześciolatków nie należy rozpatrywać w oderwaniu od problemów edukacji przedszkolnej. Związek Nauczycielstwa Polskiego od dawna stoi na stanowisku, że zabranie przedszkoli spod kurateli samorządów pod pieczę budżetu państwa byłoby nie tylko odciążeniem samorządów, ale też lepszą niż 500 złotych na dziecko realizacją polityki prorodzinnej. W oparciu o przedszkola można by rozwijać edukację dzieci sześcioletnich. Zmiana ustawy o sześciolatkach bez rozwinięcia edukacji przedszkolnej przedszkoli będzie stanowiła poważne obciążenie dla gmin - dzieci sześcioletnie po prostu wrócą do przedszkoli, w których zabraknie miejsc dla dzieci trzyletnich. A już lada moment prawo do korzystania z przedszkoli według ustawy mają mieć rodzice wszystkich dzieci czteroletnich. Problem w tym, że prawo będą mieli, ale nie będą mieli gdzie tych dzieci posyłać.

Rząd zapewnia, że chodzi o to, by rodzice mieli wybór, czy chcą, by ich sześcioletnie dziecko szło do szkoły, czy nie...

Tylko że naszym zdaniem nie należy tego prawa rodziców ograniczać nakazem zasięgnięcia opinii poradni pedagogiczno-psychologicznych. To ogranicza autonomię rodzicielską jedynie do wielkich miast. Poradnie takie działają jedynie w miejscowościach powiatowych. Trudno oczekiwać, by rodzice z maleńkich miejscowości jeździli do miast tylko po zaświadczenie z takiej instytucji. Powstaje też pytanie, co zrobią samorządy, gdy trzeba będzie w sytuacji braku dzieci w pierwszej klasie szkoły podstawowej uporać się z problemem nauczycieli, którzy teraz nie będą wykonywali swojej pracy, a za rok będą z powrotem konieczni. Chaos przy wprowadzaniu tych zmian jest kolosalny.

ZOBACZ: Premier Beata Szydło NA ŻYWO odpowiadała Internautom na pytania o emerytury, edukację i imigrantów. RELACJA na SE.pl