Sławomir Jastrzębowski

i

Autor: Piotr Radzik|Tomasz Radzik

Sławomir Jastrzębowski: Duda wygrał, Platforma się słania

2015-05-26 4:00

Zwycięstwo Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich przyniosło wiele ważnych obserwacji. Od tych banalnych, jak: zwycięstwa nie można być nigdy pewnym, do unikalnych - związanych z duchem czasów i rolą nowoczesnych mediów. Warto się przy tym zatrzymać.

W swojej kampanii Andrzej Duda był bardzo konsekwentny bądź też bardzo konsekwentnie prowadzony. Wykorzystał znane amerykańskie wzorce, od szczegółu do ogółu, i one zadziałały. Inna sprawa, że naprzeciw siebie miał drużynę zadowolonych z siebie, klepiących się po kolanach, ospałych misiów, którzy do dziś dopytują, czy wyniki się nie zmienią. Nie, nie zmienią się. Są, jakie są, i nie zmienią się między innymi z powodu fundamentalnej zmiany, która dokonała się w mediach. Media takie jak gazety, radia i nawet telewizje, mimo olbrzymiego wpływu, nie mają już monopolu na prawdę i na manipulację. Te wybory pokazały potęgę wolnego, nieposkromionego Internetu. Kiedy zblatowane z władzą telewizje wciskały ludziom przewagi jednego kandydata, a wyszydzały innego, robiły to profesjonalnie i to po powinno zadziałać. Ale nie zadziałało, bo wyborcy w wieku 18-29

lat głosowali całkiem inaczej, niż chciały manipulatorskie telewizje. Dlaczego? Bo używają Internetu do zdobywania informacji i do dzielenia się nią. Komorowski przegrał jednak przede wszystkim dlatego, że Polacy mają dość nieudolnej Platformy Obywatelskiej. Doprawdy nie potrafię powiedzieć, co tę partię i tych partyjnych ludzi naprawdę łączy. Jaka idea? Jaka wizja? Jaka strategia? To partia kameleon, twierdząca, że jej celem jest obniżanie podatków i podwyższająca je. To partia twierdząca, że chce reprezentować interesy ludzi, ale zdaje się reprezentować lobby bankowo-korporacyjne. Ja rozumiem wrzask zachodnich mediów bardzo niezadowolonych z wyboru Dudy, i ten wrzask mnie cieszy. W Polsce powinny być bowiem przede wszystkim reprezentowane interesy ważne i korzystne dla Polaków, a nie zachodnich banków i korporacji wysyłających zarobione tu pieniądze do siebie. Platforma od momentu swojego powstania notuje właśnie jeden z najsilniejszych kryzysów. Jeżeli nie znajdzie jasnej klarownej drogi określania własnej tożsamości, to może być już ostatni kryzys.

 

Zobacz też: Sławomir Jastrzębowski: Duda wygrał w jaskini TVN