Sławomir Jastrzębowski

i

Autor: Marcin Smulczyński

Sławomir Jastrzębowski: Groza! Stupor dysocjacyjny wyborców Platformy Obywatelskiej

2015-09-04 4:00

Tego robić nie wolno. To powinno być zakazane. Ogłoszenie przez Platformę Obywatelską, że z jej list wystartują Ludwik Dorn (do niedawna twardy pisowiec) i Grzegorz Napieralski (znany eseldowiec) wprowadziło wyborców tej partii (według sondaży co piątego Polaka) w stupor dysocjacyjny.

Gdyby ktoś nie wiedział, spieszę donieść, że stupor dysocjacyjny jest silną reakcją na szok. Człowiek "stupornięty" może sprawiać wrażenie sparaliżowanego, zastygłego, może w ogóle nic nie mówić, może się rozdziawić i tkwić w rozdziawieniu. Całe szczęście, że szokująca i niebezpieczna dla kraju informacja została podana wieczorem. Wyobrażają sobie Państwo, co by było, gdyby stupor dopadł co piątego Polaka w godzinach szczytu? Kompletny paraliż. To nie koniec zagrożeń. Otóż według specjalistów od psychiatrii stupor spowodowany Dornem i Napieralskim może się przerodzić w fugę dysocjacyjną, to znaczy w amnezję. Człowiek "fugnięty" zapomina natychmiast straszną informację, która doprowadziła go do szoku. A jak sobie przypomni? Stupor! Skąd ten szok wśród wielbicieli PO? Do wczoraj Ludwik Dorn był w szeregach PO postrzegany kanonicznie, czyli jako PiS-owski beton, jako wróg najgorszy, jako personalizacja obrzydliwej IV RP, co to budziła o 6 rano kołataniem do drzwi przez służby, jako ten, który chciał lekarzy naszych brać w kamasze. Warto pamiętać, że Dorn o Ewie Kopacz, która uchyliła mu teraz drzwi do Sejmu, całkiem niedawno mówił "chodząca nicość". Czy Dornowi teraz głupio? Są ludzie, którym nigdy głupio nie jest. Czy Dorn będzie pasował do programu PO? Trudno powiedzieć, bo już nikt nie wie, co to jest program PO i co łączy tę partię. Pamiętam czasy, jak PO ze swoim wodzem Tuskiem była twardo antykomunistyczna i antyeseldowska. Dziś z list PO startować będzie Grzegorz Napieralski, który antykomunistyczny nigdy nie był i być nie ma zdaje się zamiaru. Jak to? Tak to. Twarzami naszej polityki stali się Dorn, Napieralski i Niesiołowski, który kiedyś bryzgał na swoich nowych kolegów jadowitą śliną. A teraz? Teraz ma zdaje się stupor i fugę. Polski nie stać na lepsze twarze?

Zobacz: Sławomir Jastrzębowski: Zauważyli Państwo reakcję na aferę w NIK?