"Super Express": - Poseł PiS Dominik Tarczyński wzywa na pojedynek prezydenta Lecha Wałęsę. Czy takie zachowanie przystoi posłowi?
Sławomir Sierakowski: - Tego się nie da skomentować. Tym powinna się zająć policja, a media ignorować tego człowieka na zawsze.
- Zastanawiam się, czy jedyną drogą dla posła, żeby uzyskać popularność, są pyskówki na portalach społecznościowych?
- Wygląda na to, że tak. Ja unikam mediów społecznościowych, więc trudno mi to ocenić. Ale jednym z powodów korzystania z takich mediów jest właśnie popularność takich treści.
- Jak PiS powinien zareagować na zachowanie swojego posła?
- Wyrzucić tego typa, inaczej PiS się pod tym podpisuje.
- W trakcie obchodów rocznicy poznańskiego Czerwca '56 wygwizdywano polityków, którzy wygłaszali przemówienia. Dlaczego nie można wznieść się ponad podziały i godnie uhonorować bohaterów, którzy walczyli o wolność Polski?
- Ci, którzy najczęściej przedstawiają się jako patrioci, mają z patriotyzmem najmniej wspólnego. Z takimi właśnie mieliśmy do czynienia teraz w Poznaniu. Bohaterami polskiej wolności byli tamci robotnicy, byli dysydenci, jak Michnik, Kuroń, Modzelewski, Wujec, oraz ofiary Gestapo i stalinizmu, jak Bartoszewski. Nikomu z tych ludzi nie oddaje się należnego honoru. Polska nieraz była ofiarą fałszywych patriotów i wygląda na to, że znowu jest i będzie. Trzeba stawiać temu opór.
Czytaj też: Janusz Korwin-Mikke: Kto naprawdę chciał Brexitu?