Stanisław Drozdowski

i

Autor: Mirosław Noworyta Stanisław Drozdowski

Stanisław Drozdowski: Kto zapłaci za Śląsk?

2015-07-01 4:00

W ramach referendum 6 września odpowiemy m.in. na pytanie, czy chcemy finansować partie z budżetu. Dla jednych jest to sensowne, bo chroni demokrację i uniezależnia (rzekomo) partie od wpływów biznesu, przeciwnicy zaś twierdzą, że właśnie ten system betonuje scenę polityczną, skazując wartościowe inicjatywy obywatelskie na porażkę. Państwo zdecydujecie, a jeśli zbierze się Was odpowiednia liczba, to wynik referendum będzie obowiązujący.

Tyle że dla obecnych tuzów ten wynik nie ma znaczenia. Bo wielkie partie (rządzące i opozycyjne) pieniądze na kampanie zawsze znajdą. I na razie zawsze będą to pieniądze nasze... Pani, Pana, moje też. I to budzi mój sprzeciw. Znacie więc już mój pogląd.

Dlaczego o tym dziś. Bo zniesmaczyły mnie wyjazdowe, śląskie peregrynacje pań Ewy Kopacz i Beaty Szydło. Jeszcze oficjalnie nie zaczęła się kampania wyborcza, a z naszej kasy płyną już pieniądze na wyborcze akcje Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.

Pani premier, po raz pierwszy od czasu kiedy szefuje rządowi, zabrała ministrów na posiedzenie wyjazdowe. Po to, by nagle zatwierdzić Program Śląsk 2.0 - zbiór obietnic od lat na Śląsku wyczekiwanych. Piszę obietnic, bo temu rządowi raczej nie uda się już ich wdrożyć. Piękna akcja, prościej nazywana kiełbasą wyborczą, za którą zapłaci niby rząd (czyli podatnik). A za kampanie wyborcze powinny płacić partie. Ale kampania jeszcze nieogłoszona, więc płacić nie mogą. Zresztą to rząd obradował. Więc jaka kampania.

Widząc ruchy PO (rzekomo rządu) na Śląsku, opozycja zorganizowała akcję "walimy w Platformę", której bohaterką była Beata Szydło. Dziś posłanka, ale przecież kandydat na premiera w kampanii, której jeszcze nie ogłoszono. PiS - zapewne poselską podróż pani Szydło - wzmocnił nowym antyplatformerskim spotem, za który też zapłacili podatnicy (to zapewne w ramach kampanii informacyjnej).

W nudnej farsie "Szydło śledzi Kopacz" mieszają się pieniądze z różnych źródeł, ale dojących podatnika, czyli przeciętnego Polaka. Za nasze pieniądze partie walczą o władzę. Bo pozwoliliśmy im na taki system.

PS. I jeszcze jedno. Może bez związku. W sobotę rozpoczyna się w... Katowicach kongres programowy PiS

Zobacz jeszcze: Kaczyński MIAŻDŻY Kopacz. Znowu jej to zrobił! Nowy spot PiS