STANISŁAW PIĘTA

i

Autor: Robert Zalewski

Stanisław Pięta z PiS: Działamy wedle zasad wiary

2016-07-29 8:30

Czy polscy biskupi i politycy rzącądzej partii dostosują się do rad udzielonych przez papieża Franciszka? Stanisław Pięta z PiS odpowiada na to pytanie w rozmowie z "Super Expressem"

"Super Express": - Przemówienie papieża na Wawelu wzbudziło falę komentarzy. Jak się panu podobało?

Stanisław Pięta: - Odebrałem je pozytywnie.

- Nie brakowało stwierdzeń, że było ono pstryczkiem w nos dla rządu. Chodzi oczywiście o ten fragment, w którym Franciszek wzywał do przyjmowania uchodźców.

- Nie podzielam tych opinii. Nie mam poczucia, żeby papież chciał skrytykować polski rząd.

- Jak pan w takim razie słowa o uchodźcach odebrał?

- Każdy chrześcijanin ma obowiązek pomagać ludziom w potrzebie. Niemniej polityk musi postępować odpowiedzialnie. Znaleźć taką drogę, która z jednej strony pozwoli pomóc, a z drugiej nie narazi na niebezpieczeństwo obywateli, za których odpowiada, którzy powierzyli losy państwa w ręce odpowiedzialnego polityka.

- PiS woli w ogóle nikogo nie przyjmować, choć Franciszek uważa, że udzielenie schronienia ludziom uciekającym przed wojną jest moralnym obowiązkiem.

- Należy im udzielać pomocy, natomiast tak jak powiedziałem wcześniej, nie może się to wiązać z narażaniem bezpieczeństwa Polaków.

- To pewnie pan się zgadza z Rafałem Ziemkiewiczem, który stwierdził, że przesłania Franciszka brzmi tak: "wpuśćcie >uchodźców< i szykujcie się na śmierć"?

- Służby specjalne Rzeczypospolitej pracują. Udzielamy pomocy uchodźcom poza granicami Polski i myślę, że wszystko jest jak dotąd w porządku.

- I to, pana zdaniem, jest po chrześcijańsku?

- Nie sprzeniewierzamy się żadnym chrześcijańskim obowiązkom. Po prostu musimy znaleźć złoty środek i z jednej strony pomóc potrzebującym, a z drugiej zabezpieczyć Polaków przed ryzykiem zamachów terrorystycznych czy innego rodzaju islamskiej przestępczości.

- Sprawa uchodźców was wyraźnie uwiera, ale przynajmniej możecie się powoływać na słowa Franciszka, który w tym samym przemówieniu mówił o potrzebie ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

- To nie jest drogowskaz wyłącznie dla rządu, ale dla każdego człowieka szanującego godność życia ludzkiego.

- Zamierzacie słowa papieża wykorzystywać w sporach o aborcję?

- Franciszek to głowa Kościoła i autorytet moralny. Nie ma nic złego w propagowaniu dobra i chronieniu życia bezbronnych i niewinnych istot.

ZOBACZ: Pięta BRZYDKO DEPRECJONUJE historię Bartoszewskiego