Sylwia Spurek

i

Autor: Facebook/PrintScreen

Sylwia Spurek: Organy ścigania powinny sprawdzić, jak Włosi postępowali z Polką

2017-08-30 4:00

Czy państwo należycie pomaga ofiarom gwałtów? Dr Sylwia Spurek, zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich, w rozmowie z Mateuszem Zardzewiałym.

"Super Express": - Opinia publiczna zbulwersowana jest ostatnimi przypadkami gwałtów - na Polce w Rimini i na 26-letniej kobiecie w Łodzi. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada zaostrzenie kodeksu karnego, co ma uderzyć w sprawców takich przestępstw. Jednak odnoszę wrażenie, że w tej dyskusji zbyt łatwo przechodzimy do porządku dziennego nad pytaniem: "Co z ofiarami?". Jak wygląda instytucjonalna strona wsparcia dla ofiar gwałtów w Polsce?

Dr Sylwia Spurek: - W systemie przeciwdziałania przemocy seksualnej kluczowe jest skoncentrowanie się właśnie na ofiarach, na zapewnieniu im pomocy i wsparcia. Jednak nie mniej ważne są kampanie adresowane do potencjalnych sprawców i zmiana adresowanej do kobiet narracji: "Jak nie dać się zgwałcić" na komunikaty kierowane w stronę mężczyzn i pokazujące im, co oznacza zgoda na stosunek, sytuacja, gdy kobieta mówi nie, jest nieprzytomna itd. Jednak poza kampaniami edukacyjnymi istotne jest wsparcie i pomoc dla ofiar.

- Jak dziś realizowane jest to wparcie?

- Kodeks postępowania karnego przewiduje szczególny tryb przesłuchania ofiar gwałtów. Powinno się ono odbyć optymalnie jeden raz. Niestety według naszych analiz od momentu zgłoszenia się ofiary gwałtu na policję do momentu przesłuchania jej przez sąd upływają nawet trzy miesiące. Oznacza to, że ofiara po kilku czy nawet kilkunastu tygodniach musi wracać do tych traumatycznych wydarzeń i wspomnień o nich. A to jest czas, w którym tak naprawdę ofiara gwałtu powinna już wychodzić z traumy.

- Czy widzi pani szansę na szybszą pracę sądów w tych szczególnych przypadkach?

- Minister Zbigniew Ziobro dostrzega potrzebę zmian i zadeklarował nam wprowadzenie sztywnego terminu przesłuchania - ma się ono odbyć najpóźniej po 14 dniach od zgłoszenia. Do tej pory przepisy nie wskazywały żadnego terminu, co powodowało, że sądy w nie działały tak szybko, jak powinny. Bardzo ważne jest także wsparcie psychologiczne dla ofiar. W 2015 r. - podobnie jak pozostałe kraje UE - mieliśmy wdrożyć tzw. dyrektywę ofiarową. Pokazuje ona, co na poszczególnych etapach postępowania karnego należy się ofierze. I jeśli mówimy o sprawie Polki zgwałconej w Rimini, bardzo niepokoi mnie to, czy Włochy tę dyrektywę wdrożyły.

- Jakie wsparcie zgodnie ze wspomnianą przez panią dyrektywą należy się zgwałconej we Włoszech Polce?

- Ta kobieta - podobnie jak wszystkie inne ofiary gwałtu - powinna zostać przesłuchana przez osobę tej samej płci. Wszystkie informacje dotyczące postępowania i jego przebiegu powinny być jej przekazane w zrozumiałym języku. Dodatkowo powinien być on przystępny, a więc nieformalny, pozbawiony specjalistycznych, prawniczych wyrażeń. Jednym słowem chodzi o to, żeby informacje zostały przedstawione tej kobiecie w sposób, który będzie mogła zrozumieć w stanie niewyobrażalnej traumy, w jakim się znajduje. Ofiara gwałtu powinna też otrzymać pomoc prawną i psychologiczną od osób tej samej płci - chyba że sama zażyczy sobie wsparcia od mężczyzn. Jednak nie wiem, czy to wszystko miało miejsce, i mam nadzieję, że sprawdzą to nasze organy ścigania, których przedstawiciele udali się do Włoch.

ZOBACZ: Beata Szydło głosowała za uchyleniem sankcji za niepłacenie podatków

PRZECZYTAJ: Rozłam w partii Schetyny? Senatorowie PO krytykują posła Budkę

POLECAMY: Wałęsa chce pójść na WOJNĘ z "Solidarnością"?