Szymon Ziółkowski

i

Autor: Leszek Fidusiewicz

Szymon Ziółkowski: PO? Nie byli zachwyceni

2015-08-20 4:00

"Super Express": - Będzie pan jedynką, która ma ratować Platformę w Wielkopolsce. Widział pan zapewne reakcje polityków Platformy na pańską jedynkę? Poseł Stuligrosz z PO napisał, że od dziś zaczyna rzucać młotkiem.

Szymon Ziółkowski: - Widziałem... Wielu polityków PO na pewno nie jest zachwyconych, ale co ja mam na to powiedzieć?! To nie do końca moja sprawa. Taką decyzję podjęła ich szefowa, premier Ewa Kopacz, i raczej powinni się z nią zgodzić. W PO nie ma dziś miejsca na takie fochy. Wszystkie ręce na pokład i trzeba osiągnąć jak najlepszy efekt. Polityka nie jest po to, żeby się między sobą lubić, ale żeby wspólnie działać na rzecz kraju. Mam nadzieję, że przekonam do siebie panie i panów z wielkopolskiej PO.

- Kto zaproponował panu start?

- Bezpośrednio pani premier Kopacz.

- Jest fanatyczką rzutu młotem?

- Tego nie wiem (śmiech).

- Ktoś, kto uprawia zawodowo sport na poziomie mistrza olimpijskiego, raczej nie ma czasu na jakąkolwiek inną działalność.

- To prawda, ale nie oznacza to, że jest oderwany od rzeczywistości. Jestem świadomym obywatelem, który nawet idąc do urny, wie, dlaczego i na kogo głosuje.

- Nie lepiej byłoby najpierw spędzić jedną kadencję w samorządach i dopiero później do Sejmu?

- Czytałem takie opinie, ale wielu, nawet dobrych posłów też nie trafiło do Sejmu przez samorząd. Nie ma uniwersytetu, który po ukończeniu daje dyplom posła.

- Do której frakcji w PO będzie panu bliżej? Schetynowcy, spółdzielnia?

- Ziółkowscy (śmiech). Nie powiem, że irytują mnie takie podziały i to, co niekiedy Platforma robiła... Czuję się jednak nieswojo, że muszę się za polityków PO tłumaczyć.

- Afera podsłuchowa...

- Właśnie! Platforma ma sporo za uszami. I dlatego dobrze rozumiem panią premier, że niektórych musi odsunąć. Musi PO odświeżyć, żeby nowi ludzie mogli się w Platformie przebić.

- Nie chce pan się tłumaczyć za PO, ale będzie pan jedynką. Siłą rzeczy padną pytania o to, że przez 8 lat Platforma nie wypełniła obietnic, wielu rzeczy zaniechała, wiele zrobiła źle.

- Rozumiem to i odpowiem, że najłatwiej mają ci, którzy niczego nie robią. Platforma nie jest bez grzechu.

- Przetestuję pana jako jedynkę PO. Podstawowym zadaniem polityków tej partii jest straszenie PiS-em. Niech mnie pan postraszy.

- Nie postraszę. Patrząc na programy PO, PiS, a także wielu innych ugrupowań, widzę takie propozycje, o których można by dyskutować i starać się je wdrożyć.

- Stefan Niesiołowski, inna jedynka PO, właśnie zaczął pana nienawidzić.

- (śmiech) Nie lubię alergicznego podejścia do jakiejkolwiek partii. Nie powinniśmy pałać do siebie nienawiścią tylko dlatego, że mamy nieco inne poglądy. W parlamencie trzeba się dogadać po to, żeby zrobić coś sensownego dla obywateli, a nie udowadniać, że oponenci nie mają racji.

- In vitro? Związki partnerskie?

- Pełne poparcie dla in vitro z refundowaniem. Związki partnerskie tak. Jedyną granicę postawiłbym przy adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Mamy konserwatywne społeczeństwo i nie należy robić rewolucji kosztem dzieci, które miałyby przez to ciężkie życie w szkole. Jeszcze nie teraz.

- JOW-y i finansowaniu partii z budżetu?

- Prezydent Komorowski miał prawo je rozpisać... Uważam jednak, że postąpił pochopnie. Można było inaczej wydać te 100 milionów. Nie jestem jeszcze posłem...

- Z jedynki? To musiałby pan przejechać pijaną zakonnicę w ciąży czy jak to leciało...

- Dopiero walczę o mandat. A co do pytań, to zakaz finansowania partii z budżetu może by mi się podobał, ale nie wiem, czy polska demokracja już do tego dorosła. Nie mówię nie, ale może być jeszcze za wcześnie. Co do JOW, po doświadczeniach brytyjskich, chyba wolałbym system mieszany.

- Czyli zagłosuje pan jak politycy PiS!

- Ale nie do końca podobają mi się też pytania, które chce dodać PiS. Na pytanie o obniżenie wieku emerytalnego każdy odpowie "tak". Co to za pytanie?!

- Panu łatwo mówić, bo pan ma pewną emeryturę za złoty medal olimpijski.

- Mam, ale mam znajomych i rodzinę bez medali. Za obniżeniem wieku może pójść drastyczne obniżenie emerytur. Trzeba być ostrożnym.

- 6-latki w szkołach?

- Moja córka jako 6-latka poradziła sobie świetnie. Wiem jednak, że nie wszystkie dzieci sobie radzą. Wiele reform w polskiej edukacji było nieprzygotowanych, tak było już z gimnazjami. I jednak pozostawiłbym tę decyzję rodzicom. Oni znają swoje dziecko najlepiej.

- Na koniec test z wiedzy parlamentarnej. Czym się różni Prezydium Sejmu od Konwentu Seniorów?

- Wiem, że nowi posłowie mają odpowiednie szkolenie i będę miał czas przygotować się do bycia dobrym ustawodawcą. Na pewno dam sobie radę.

Zobacz: Paweł Kukiz: "Łaskawość" Ewy Kopacz