Tadeusz Płużański

i

Autor: archiwum se.pl

Tadeusz Płużański: Dwie ucieczki

2013-04-27 4:00

Dokładnie 70 lat temu, w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 r. Witold Pilecki uciekł z KL Auschwitz, do którego dobrowolnie trafił w 1940 r., aby zdobywać informacje o niemieckiej machinie zbrodni i docelowo - wyzwolić obóz. To on - a nie jak się powszechnie przyjmuje Jan Karski - jako pierwszy poinformował świat o ludobójstwie. To on został po "wyzwoleniu" oskarżony przez komunistów o szpiegostwo, zamordowany i wyrzucony na śmietnik (dziś kwatera "Ł" warszawskich Powązek Wojskowych).

Zagrożony dekonspiracją Pilecki opracował plan ucieczki z Auschwitz z dwoma więźniami: Janem Redzejem i Edwardem Ciesielskim. Po sfałszowaniu wielu dokumentów cała trójka otrzymała zgodę gestapo na pracę w obozowej piekarni poza terenem obozu - na nocnej zmianie. Bramę z napisem "Arbeit macht frei" przekroczyli o godz. 18.30. Około godz. 2 w nocy, przy nieuwadze strażników, otworzyli żelazne drzwi podrobionym wcześniej kluczem, sforsowali je, a pilnujących ich SS-manów zabarykadowali od zewnątrz.

Wyruszyli wzdłuż Soły aż do ujścia do Wisły. Znalezioną przy brzegu łódką przedostali się na drugi brzeg. Noc spędzili zakopani w liściach. Rankiem ruszyli w kierunku Alwerni. Tu miejscowy ksiądz nakarmił ich i pomógł przekroczyć granicę Rzeszy i Generalnej Guberni. Szli przez Tyniec i okolice Wieliczki. 1 maja 1943 r. w Puszczy Niepołomickiej natknęli się na uzbrojonych Niemców. Pilecki został postrzelony w ramię, ale tak jak dwaj pozostali uciekinierzy zdołał ujść pogoni. Przedostali się do Bochni, a następnie do Nowego Wiśnicza. Tu Pilecki skontaktował się z oficerami AK, którym przedstawił swój plan ataku na KL Auschwitz. Zorganizowana przez niego obozowa konspiracja zbrojna miała otrzymać pomoc Armii Krajowej z zewnątrz. Dowództwo w Warszawie uznało jednak plan za zbyt ryzykowny.

Wieczorem 26 kwietnia 2013 r. spod bramy "Arbeit macht frei" wyruszą szlakiem ucieczki Pileckiego, Redzeja i Ciesielskiego członkowie rockowego zespołu Forteca. Ci młodzi muzycy wygrali konkurs stowarzyszenia Auschwitz Memento - inicjatora akcji. Chętnych było wielu. Najmłodszy miał 18 lat, najstarszy - 57. Wszystkim przyświecała jedna idea: fascynacja postacią rotmistrza Witolda Pileckiego.

Tegoroczni uciekinierzy też przeprawią się przez Wisłę, będą maszerować polnymi drogami, gęstym lasem, także nocami, i spać pod gołym niebem. Trasę ok. 130 km muszą pokonać w ciągu 7 dni. Tak jak Pilecki, Redzej i Ciesielski.

- Ucieczek z obozu było wiele, ta była jednak szczególna - mówi Bogdan Wasztyl, koordynator projektu. - Oni uciekli nie dlatego, aby ratować własne życie, ale aby poinformować wolny świat o niemieckich zbrodniach i dalej walczyć o wolną Polskę. Uciekinierom będzie towarzyszyć kamera filmowa. Bo czyż nie jest to historia na film? Szczegóły na stronie: projektpilecki.pl.