Piotr Andrzejewski komentuje: Ten wyrok pokazuje, w jakim państwie żyjemy

2015-04-01 4:00

- Sąd w zasadzie działa zupełnie niezależnie od tego, co jest polityczną kampanią przy wyborach. Wyrok będzie jednak oddziaływać na kampanię. To nie powinno ujść z pola widzenia sądu, jak i nas wszystkich, śledzących tę kampanię - komentuje wyrok dla szefa CBA Piotr Andrzejewski

"Super Express": - Sąd wydał wyrok w sprawie Mariusza Kamińskiego i oficerów Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Sędzia uznał, że nie było "prawnych ani faktycznych" podstaw do podjęcia prowokacji wobec Piotra Ryby i Andrzeja K. Czy działanie sądu było konstytucyjne?

Piotr Andrzejewski: - Konstytucyjna jest zasada niezawisłości sędziowskiej. Ale konstytucyjna jest również zasada, że w ramach tejże niezawisłości sędzia musi respektować normy konstytucji i ustaw. Działania związane z zakupem kontrolowanym i prowokacją zostały dopuszczone mocą ustawy. W tym zakresie sędzia jest związany legalnością tego, co było przedmiotem działań Centralnego Biura Antykorupcyjnego. O legalności tych działań świadczy też stanowisko Sejmu, który przy podobnym zarzucie nie uchylił immunitetu Mariuszowi Kamińskiemu. A także poprzednie orzeczenie sądu, które mówi o tym, że działania CBA były legalne.

- Sąd wydał wyrok w trakcie kampanii wyborczej. Skazany został wiceprezes największej partii opozycyjnej. Według opozycji to polityczna hucpa. Prezydent mówi o niezawisłości sądu i o tym, że wyrok nie może mieć żadnego związku z kampanią wyborczą. Jak jest pana zdaniem?

- Sąd w zasadzie działa zupełnie niezależnie od tego, co jest polityczną kampanią przy wyborach. Wyrok będzie jednak oddziaływać na kampanię. To nie powinno ujść z pola widzenia sądu, jak i nas wszystkich, śledzących tę kampanię.

- Jak często zdarza się, że sąd wydaje wyrok znacznie surowszy od tego, czego chciał prokurator?

- Takie przypadki należą do rzadkości. Świadczą o zaangażowaniu sędziego w ocenę, która jest być może nie tylko merytorycznie obiektywna, ale subiektywnie stronnicza.

- Działania CBA były legalizowane przez prokuraturę i podjęte w oparciu o decyzję sądu. Jeśli nieprawidłowości były, dlaczego nie skazano decydentów?

- Dlatego, że na celowniku wszystkich organów władzy jest w tej chwili właśnie Mariusz Kamiński. Być może problem dotyczy nie tyle przedmiotowej strony tego zarzutu, lecz chodzi o coś innego.

- O co?

- O to, by uderzyć w konkretną osobę, z konkretnej opcji politycznej. Czyli w Mariusza Kamińskiego.

- Jak pan, opozycjonista z okresu PRL, odbiera fakt, że zbrodniarze komunistyczni nigdy nie zostali ukarani, a za nadużycia władzy skazany jest Mariusz Kamiński, który w latach 80. działał w niepodległościowej opozycji, a w latach 90. był liderem antykomunistycznej Ligi Republikańskiej?

- Ten wyrok więcej mówi o tym, czym jest wymiar sprawiedliwości, jak funkcjonuje system III Rzeczypospolitej, niż jakiekolwiek oceny polityków. Niezawisła władza sądownicza jest uległa specyficznemu systemowi wartości i ocen. Według niego,osoba byłego opozycjonisty, który w sposób bezwzględny, metodami legalnymi upomina się o praworządność, jest groźniejsza od byłych zbrodniarzy i funkcjonariuszy systemu komunistycznego. To wiele mówi o tym, w jakim systemie przyszło nam żyć w ramach systemu III Rzeczypospolitej.

Zobacz też: Żona szefa Amber Gold Katarzyna P. dostanie BECIKOWE!

Sprawdź więcej: Żona szefa Amber Gold w ciąży z klawiszem!