Adrian zandberg

i

Autor: Piotr Grzybowski

Adrian Zandberg: Terroryści i awanturnicy

2018-05-26 4:00

Polskie Linie Lotnicze LOT chcą wyrzucić z pracy panią Monikę Żelazik. Pani Monika jest przewodniczącą związku zawodowego. Niedawno zorganizowała pikietę pod siedzibą firmy. Szefowie postanowili się za to zemścić i donieśli na panią Monikę do prokuratury. Jest podobno terrorystką, a jej działania "zagrażają życiu, zdrowiu lub mieniu".  

Proszę nie przecierać oczu, dobrze Państwo przeczytaliście. W jaki sposób pani Monika została terrorystką? W przeddzień pikiety, kpiąc z bzdur, które szefowie rozpowiadali o związkowcach, napisała żartem, że związek zakupił "starą wyrzutnię rakiet" i "dwa wozy opancerzone". To wystarczyło. Firma chce dla niej zarzutów prokuratorskich. Prokurator już działa, pani Monice grożą trzy lata więzienia. Zamiast rozmawiać z pracownikami, szefowie LOT wolą ich zastraszyć.

Ta sprawa to czytelny sygnał. LOT to flagowa spółka należąca do Skarbu Państwa. W takich firmach prezesi nie działają na własną rękę. Zastraszanie związkowców, nasyłanie na nich prokuratury - tak funkcjonuje państwo pod rządami rzekomo propracowniczego PiS.

To, niestety, nie jest odosobniony przypadek. Rząd coraz częściej reaguje agresją na protesty. Wszyscy mają być zadowoleni i grzecznie klaskać. Przekaz jest jasny: kto się wyłamie z szeregu, ten dostanie po łapach. W rządowej telewizji trwa właśnie festiwal szczucia na protestujących w Sejmie. Wiadomości TVP przekraczają wszelkie granice przyzwoitości. Telewizja atakuje niepełnosprawnego chłopaka, który od miesiąca dzielnie upomina się o sprawiedliwość. Czynią mu zarzut z tego, że chce żyć tak jak wszyscy - pracować i być samodzielny. Propagandziści z TVP, sami kasujący za swoje usługi po kilkadziesiąt tys. zł miesięcznie, mają czelność zarzucać protestującym roszczeniowość. W "Wiadomościach" o niepełnosprawnych mówi się "awanturnicy".

Pogarda dla słabych, zastraszanie protestujących - to wszystko oczywiście już było. PiS dodał jednak do tego koktajlu coś nowego: charakterystyczny posmak obłudy. Pan prezes LOT najpierw przychodzi podzielić się ze strajkującymi opłatkiem, a potem nasyła na nich policję i wywala z pracy. Rozmodlona funkcjonariuszka Holecka szczuje w TVP na niepełnosprawne dzieciaki, aby za chwilę opowiadać, jak wiele znaczy dla niej wiara. Rządzący najwyraźniej liczą, że za takimi pustymi gestami da się ukryć każdą podłość. Czy tak będzie? Powszechne poparcie dla protestu niepełnosprawnych daje nadzieję, że PiS może się tym razem przeliczyć.

Zobacz: Kolejny SKANDALICZNY wpis Pawłowicz o proteście niepełnosprawnych. Poprzedni nic jej nie nauczył...