Tomasz Sakiewicz

i

Autor: Piotr Piwowarski

Tomasz Sakiewicz: Brak doświadczenia politycznego

2017-11-18 3:00

Po wypowiedzi prezydenta nt. "ubeckich metod" ministra Macierewicza.

"Super Express": - W czwartek internet obiegło nagranie z prezydentem Andrzejem Dudą. Pytany o to, czy "dogada się" jakoś z ministrem Macierewiczem, odpowiada "jak będzie wobec uczciwych oficerów stosował takie ubeckie metody, jak Platforma stosowała wobec niego, to będzie kiepsko". O czym świadczy taka odpowiedź?

Tomasz Sakiewicz: - Moim zdaniem świadczy o braku doświadczenia politycznego prezydenta. W polityce ludzie nie muszą się absolutnie lubić. Nie ma takiej potrzeby. Oni mają ze sobą współpracować. Jest wiele osób, które są w jednej partii, w jednej koalicji i się nie znoszą. Myślę, że ta wypowiedź bardzo zaszkodziła prezydentowi i była zupełnie niepotrzebna.

- Wygląda na to, że konflikt na linii Andrzej Duda - Antoni Macierewicz narasta. To już wojna pomiędzy prezydentem a ministrem obrony narodowej?

- Nie mówiłbym o wojnie. Obecna konstytucja wpisuje nas w spory kompetencyjne i to czasem powoduje, że iskrzy. Zwłaszcza w takich dziedzinach jak obrona. Minister i prezydent muszą się tu w ramach współpracy docierać. Jeżeli nawet prezydent ma potrzebę ostrzejszej wypowiedzi, to nie może robić tego przypadkowo na ulicy! To nie jest sposób, który buduje autorytet. Należy to wszystko uznać za chwilowy błąd. Każdy z nas popełnia od czasu do czasu jakąś gafę.

- Spójrzmy na to szerzej. Czy tego typu tarcia na prawicy nie zapowiadają przyszłego rozłamu? Co czeka prawicę, jeśli tak ważne osoby w państwie nie potrafią ze sobą rozmawiać i się porozumieć?

- Polacy nauczyli się na szczęście patrzeć na politykę z pewnym dystansem i w takim kontekście ją oceniać. To wszystko jest "teatr polityczny". Wiele rzeczy posuwa się przecież realnie do przodu i Polacy są z tego zadowoleni. Niezależnie od otoczki i tych teatralnych zachowań, które scenie politycznej zawsze będą towarzyszyć.

- Prezydent Duda tłumaczył, że "wypowiedź była prywatna" oraz że została nagrana bez jego wiedzy. Myśli pan, że to coś zmienia?

- Prezydent ma oczywiście prawo do swoich prywatnych opinii, ale tu był w sytcji publicznej i w tej roli występował.

Zobacz: Przemysław Harczuk: Katolików i Polski w to nie mieszajcie