Joachim Brudziński w WIĘC JAK?

i

Autor: Andrzej Lange Joachim Brudziński w WIĘC JAK?

WIĘC JAK? Joachim Brudziński: Hofman? W skali patologii w PO to był pryszcz [WIDEO]

2015-02-27 3:00

WIĘC JAK? Sławomir Jastrzębowski rozmawia z Joachimem Brudzińskim.

"Super Express": - Adam Hofman powiedział, że mówiąc językiem hokeistów, siedzi na ławce kar. Kiedy go pan wypuści na taflę?

Joachim Brudziński: - Nie ekscytuje mnie ani hokej, ani temat Adama Hofmana. Mamy inne rzeczy na głowie.

- Może wrócić?

- W polityce wszystko jest możliwe. Mówił o tym Jarosław Kaczyński, kiedy podjął decyzję o jego zawieszeniu. W tej sprawie potrzebny jest jednak czas. Naprawdę dobrze życzę Hofmanowi, bo poległ za...

- Za podpitymie żony w samolocie?

- Za sprawę bulwersującą i nie do zaakceptowania, ale w skali patologii i afer dotykających PO to był pryszcz. Dziś widzimy, że dziennikarz może zginąć od uderzenia gazetą, więc tym bardziej polityk.

- Co pan ma na myśli?

- Widzimy, co się dzieje w sprawie pana Durczoka. Dzięki Bogu nie ma w Polsce świętych krów i jestem daleki od przesądzenia o winie redaktora Durczoka, ale prawda jest taka, że także samo środowisko dziennikarskie ma problem. Jest wyraźnie podzielone.

- Politycy powinni prześwietlać dziennikarzy?

- Nie. O winie powinien decydować sąd. W polskiej rzeczywistości jest tak, że media niestety często uważniej obserwują polityków opozycji niż tych rządzących. Na szczęście nie dotyczy to "Super Expressu", bo pod tym względem jesteście sprawiedliwi. Trzeba wam to oddać.

- Wow. Dziękuję.

- Choćby w sprawie ministra Nowaka. Poległ dzięki dociekliwości "Super Expressu".

- Dziennikarze "Wprost" zarzucają mi, że się z Nowakiem układałem. Mniejsza z tym. W sprawie Durczoka "Wprost" zachowuje się w porządku?

- Poczekam na orzeczenie sądu. Dziennikarze "Wprost" przedstawili owoc swojego, jak twierdzą, dziennikarskiego śledztwa. Mam jednak kilka swoich wątpliwości. Nie wierzę w to, że osoba tak zamożna jak redaktor Durczok nie uregulowałaby tego czynszu...

- To nie było jego mieszkanie...

- Tak, ale gdyby to był problem i chciałby ratować swój wizerunek, to nie byłoby problemu. Ten termin miesiąca od wydarzenia do wejścia policji... Bulwersuje mnie też fakt, że policja nie była zainteresowana, by tam wkraczać. Źle, jeżeli wielkie nazwisko z rynku medialnego paraliżuje policję, bo to oznacza, że żyjemy w jakimś bantustanie.

Zobacz: Joachim Brudziński: Pożal się Boże dżentelmeni z Platformy Obywatelskiej [OPINIE SUPER EXPRESS]

- Wysłałby pan polskie wojska na Ukrainę? Cameron brytyjskie wysyła.

- Tak, na razie jest to misja szkoleniowa. W zestawieniu ze spolegliwą i aberracyjną polityką Niemiec i Francji trzeba Cameronowi oddać, że potrafił się zachować dużo bardziej odpowiedzialnie niż Merkel czy Hollande.

- Czyli gdyby doszło do wojny, Wielka Brytania by nas tym razem nie zdradziła?

- Rolą odpowiedzialnych polityków jest to, żeby Polskę na takie zagrożenia przygotować. Kiedy mówiliśmy to przez lata, to przekonywano, że PiS i Kaczyński straszą wojną. To jest największy zarzut, który stawiam rządzącym popaprańcom...

- Oj, jakie mocne słowa. Dlaczego pan tak mówi? A oni na to PiSiory, PiSuary...

- Sytuacja jest taka, że trzeba wstrząsnąć opinią publiczną, tymi, którzy wierzą jeszcze, że Polską rządzą ludzie odpowiedzialni. Mówię to nawet nie jako polityk. Jesteśmy w trudnej sytuacji. Komorowski 29 razy spotykał się z Janukowyczem, Tusk pierwszą wizytę złożył w Moskwie, a nie w Kijowie. I dzisiejsza ostrzejsza retoryka jest tylko kabaretem, a nie odpowiedzialną polityką.

- Zobaczy pan za to zemstę w jakimś programie, powiedzą "ten PiSuar Brudziński".

- I emocjonalnie sobie z tym poradzę.

- Pan Duda jest od pana lepszy?

- Jako kandydat na prezydenta? Zdecydowanie lepszy.

- A pan nie chciał zostać prezydentem? Jest pan bardziej doświadczony...

- Jako państwowiec Duda jest bardziej doświadczony. Pełnił funkcję wiceministra sprawiedliwości, był sekretarzem stanu u prezydenta...

Polecamy: Joachim Brudziński w Więc Jak? Frasyniuk to bęcwał [WIDEO]

- Jest pan również bardziej znany.

- Wybory prezydenckie to nie są wybory najbardziej znanych. Gdyby tak było, to prezydentem zostałaby Dorota Rabczewska "Doda" albo bracia Mroczkowie. Andrzej Duda zaś jest doświadczonym politykiem, który jest realną alternatywą wobec prezydenta Komorowskiego.

- Pański były kolega Marek Migalski naśmiewa się, że Duda jest trochę Kaczyńskim, a trochę nie. Na pewno nie ma jego charyzmy...

- Myślę, że powinien na gwałt zadzwonić do pana Tomasza Dudzińskiego i poprosić, żeby wprowadził go do sztabu pana Jarubasa, gdzie jest już jego kolega Dudziński z PJN. Jak przypomnę sobie, co wymyślali obaj w 2010 r., przebierając się za hipisów z tamburynkami, gibając się pod budynkiem TVP, albo konferencje PJN z czarnym koniem... Żywym koniem, który wydaje paszczowo odgłos "ihaha"... Szkoda czasu.

- Jest pan pewien drugiej tury Dudy?

- Andrzej Duda może wygrać, grając na zapotrzebowanie na świeżość, nową energię w polityce...

- Sondaże pokazują, że może ludzie wolą stabilność, zaufanie, ciepło...

- I wcale tego nie lekceważę. Zostaną uruchomione u Komorowskiego olbrzymie pieniądze...

- Przecież wy też macie pieniądze! Wydaliście pół miliona na konwencję.

- Ile wydaliśmy, to pokażemy w sprawozdaniu. W sposób oczywisty mamy mniej niż Platforma, która wspiera Komorowskiego, choć on się od niej odżegnuje jak diabeł od święconej wody...

- E tam odżegnuje. Tak umiejętnie odżegnuje.

- Oczywiście, przecież chce kasę, ale niekoniecznie szyld, który go pociągnie w dół. Mówi, że jest kandydatem obywatelskim, a nie PO, choć oni mają tyle wspólnego z obywatelskością, co ja z Teatrem Bolszoj.

- Na ile procent określa pan szanse Dudy, żeby wygrał w drugiej turze?

- Nie jestem wróżem Maciejem i mogę zadeklarować tyle, że przez te trzy miesiące zrobimy wszystko, żeby doprowadzić do drugiej tury. I wtedy prezydent Komorowski będzie musiał stanąć do debaty.

- Jarosław Kaczyński nie jest za stary?

- Do Porozumienia Centrum trafiłem jako student pierwszego roku w 1991 r. Kaczyński był wtedy niespełna 40-latkiem, a już wtedy czytałem, że jest stary, wypalony i powinien się odsunąć. Od tamtej pory sformował cztery rządy, wygrał dwie prezydentury dla Wałęsy i Lecha Kaczyńskiego. Przed nim jeszcze wiele wygranych bitew.

Czytaj także: Joachim Brudziński: To gagi i grepsy