Wiktor Świetlik

i

Autor: Piotr Piwowarski

Wiktor Świetlik: Jak tu żyć bez Trybunału

2016-05-26 18:32

A co będzie jak stanie się jak w starej piosence „Elektrycznych gitar”, nadejdzie koniec i będziemy mogli iść? I robaczek w swej dziurce, i docent za biurkiem i pszczółka na kwiatkach, i kontrol w tramwaju nie będą już mogli zajmować się awanturą wokoło Trybunału Konstytucyjnego, bo się ona skończy? Czym będziemy się zajmować? O czym mówić będzie opozycja, przeciwko czemu agitować będzie Komitet Obrony Demokracji, no i przede wszystkim za co Polska będzie potępiana na tak zwanym forum międzynarodowym? Co będzie wpływało na ratingi?

Wydaje się, że łatwo coś znaleźć. Ale tak naprawdę wcale nie jest to takie proste, by wszystkim przypasowało. Jeden temat narzuca się w sposób oczywisty i na pewno ani zachodnia prasa, ani Komisja Europejska, ani pani Clinton jak wygra, nam go nie odpuszczą. Właściwie chodzi o kilka milionów tematów, większość młoda, wyznania muzułmańskiego, świeżo przyjezdna. Częścią z nich Zachód chciałby podzielić się z nami, a że mamy co do tego wątpliwości, bo wolimy przyjmować swojskich Ukraińców, to jak wiadomo jesteśmy rasistami niewiele lepszymi od Hitlera, który jak wiadomo był prawdopodobnie Polakiem, przynajmniej z ducha.

No i wszystko to by się lepiło, ale co ma zrobić KOD i jego przyjaciele, a także państwo Petru, Schetyna i Gronkiewicz, bo zdaje się, że ona też ma chrapkę na liderowanie opozycji? Zacząć wrzeszczeć: przyjmujcie Syryjczyków, Albańczyków, Egipcjan i Bośniaków, w kraju, w którym ponad 70 procent ludzi się obawia tej fali imigrantów? To by było samobójstwo. Trzeba więc wykombinować coś innego.
„Wszyscy byliśmy TW”? Obrona Lecha Wałęsy to temat wdzięczny, ciężko jednak nim zainteresować skupione na dzisiejszej polityce międzynarodowe instytucje. W dodatku zaprzeczanie, że nasz były prezydent był w latach 70. Nader wydajnym agentem w świetle dokumentów, które ujrzały światło dzienne za sprawą ADHD pani Kiszczakowej, jest dość karkołomne.

Jest parę innych tematów. Na przykład bestialska wycinka części Puszczy Białowieskiej, ale i tu nie łatwo ludzi przekonać, że wycinanie ochrona kornika przed drzewami jest tym kierunkiem w jakim najbardziej powinniśmy podążać. Media, z których zwalniani są dziennikarze, którzy pracują tam od pokoleń, i przyjmowani nowi. Tyle, że większość ludzi i tak uważa dziennikarzy za bandę kłamców i ignorantów, ufa im tylko 30 procent Polaków, zresztą według badania z 2013 roku, więc teraz pewnie już tylko z 15 procent.

Nie jest łatwo czymś zastąpić Trybunał. Czym się będą żywiły media, co pozwoli pani premier zachowywać jakby miała zaraz wojna o niepodległość wybuchnąć, a dziennikarzom Tomasza Lisa ustanowić kolejny międzygalaktyczny rekord w pisaniu bredni? O co będziemy się kłócić przy stole wigilijnym za pół roku? Kombinujmy, zresztą są tacy, którzy postarają się o to, byśmy z nudy nie umarli.