Wiktor Świetlik

i

Autor: Piotr Piwowarski

Wiktor Świetlik komentuje: sylwestrowy przepis dla dorosłych

2015-12-31 3:00

Jeden z kolegów, który zajmował się polityką, pisze o winach, inny zaprzyjaźniony dziennikarz polityczny obwozi się drogimi furami i pisze o motoryzacji. Ze trzech kolejnych dziennikarzy politycznych zostało ni stąd, ni zowąd kucharzami. W takim razie - wyjątkowo - w ostatnim dniu starego roku ja też zostanę ekspertem kulinarnym. Oto mój przepis na szybkie, a pożywne sylwestrowe danie wraz z deserem: królik z sałatką owocową na winie. Królika dobrze jest robić w asyście innej dorosłej, pijącej osoby. Będzie bezpieczniej i weselej.

Będziemy potrzebowali: królika rzecz jasna, boczku (200 g), śliwek suszonych, czosnku, tymianku, natki pietruszki, pieprzu i soli, melona, gruszki, jabłka, brzoskwini, winogron, awokado lub innych owoców, cytryny, mielonego chilli, miodu. A także butelki whisky, dwóch butelek wytrawnego czerwonego wina, butelki słodkiego wina białego, kilku butelek piwa, ewentualnie innych alkoholi. Ponieważ niniejszego tekstu nie sponsoruje żaden z producentów kostek rosołowych, bulion możemy na razie sobie darować. Być może za rok trzeba będzie go dodawać, wszystko w rękach firm Winiary i Knorr.

Królika dzielimy na części, myjemy, nacieramy tymiankiem, czosnkiem i solą, skrapiamy whisky. Odstawiamy na dwie godziny, w tym czasie wypijamy resztę whisky. Po dwóch godzinach podsmażamy w rondlu część boczku, gdy wytopi się tłuszcz, wrzucamy królika i obsmażamy ze wszystkich stron. Obkładamy królika resztą boczku i dusimy przez chwilę w sosie boczkowo-własnym. Potem wlewamy niecałą butelkę wina (wtedy królik będzie po francusku) albo całą piwa (wtedy będzie po belgijsku), dodajemy śliwki, pieprz, dosalamy - jak trzeba. Królika dusimy na małym ogniu przez około półtorej godziny aż do miękkości. Pozostałe czerwone wino wypijamy.

Zobacz także: Wspólne święta Kamińskiego i Morozowskiego. Pili razem w Zakopanem

Obieramy i kroimy w małą kostkę owoce. Mieszamy je. Mieszamy też białe, półsłodkie wino (jeden kieliszek), chilli, miód, dodajemy odrobinę cytryny. Zalewamy tym owoce. Deser jest gotowy.

Ale zanim go zjemy, wyjmujemy królika i oprószamy go natką pietruszki. Serwujemy z frytkami. Frytki można zakupić w mrożonce. Do mrożonki nie wlewamy żadnego alkoholu, nie jemy jej na surowo, a podgrzewamy zgodnie z instrukcją na patelni, w piekarniku lub mikrofali.

Danie główne serwujemy z piwem lub czerwonym winem (trzeba donieść ze sklepu nocnego, bo przecież już je wypiliśmy). Do deseru wypijamy resztę białego wina. Kolacja sylwestrowa jest gotowa. My także. Pozostałe piwo zostawiamy na rano.