sąd, sala rozpraw

i

Autor: ARCHIWUM

Wyjątkowo represyjny i oburzający wyrok sądu

2016-08-27 7:00

Izba Wydawców Prasy z zaniepokojeniem przyjęła wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie Monika J. przeciwko "Super Expressowi" o naruszenie dóbr osobistych. Wyrok Sądu zobowiązał "Super Express" do zapłacenia zadośćuczynienia w kwocie 150 tys. zł oraz zamieszczenia przeprosin na całej pierwszej stronie gazety i na portalu "SE" przez kolejne 30 dni.

Ten wyjątkowo represyjny wyrok stoi w sprzeczności z praktyką redakcyjną, w której pierwsza strona gazety ma służyć informacji i faktom ważnym dla czytelnika, a nie realizacji jakichkolwiek komunikatów urzędowych, nawet w kształcie wyroków sądowych, które powinny uwzględniać i szanować praktykę budowy gazety i jej zasad komunikowania się z czytelnikiem.

Nasze oburzenie wynika również z faktu, iż realizacja wyroku przez "Super Express" doprowadzić może do straty dalece przekraczającej wartość orzeczonego zadośćuczynienia, gdyż "Super Express" utracić może, wobec silnie konkurencyjnego rynku dzienników, wiele tysięcy swoich czytelników nie otrzymujących przez 30 dni oczekiwanej w ustalonej latami formie edytorskiej swojej gazety. Jest to nieakceptowalna ingerencja Sądu w budowę zawartości gazety, która zgodnie z Ustawą prawo prasowe leży wyłącznie w gestii Redaktora Naczelnego i redakcji.

Rażąco wysokie koszty finansowe i wizerunkowe publikacji wielokrotnych przeprosin nie będą służyć naprawieniu krzywdy, a jedynie zniszczeniu wypracowanej pozycji redakcyjnej i biznesowej "Super Expressu", eliminując go z rynku, co jest groźne dla wolności słowa, pluralizmu i różnorodności prasy budowanych przez ostatnie 25 lat po likwidacji cenzury.

Nie podważając wyroku sądu, stwierdzającego naruszenie dóbr osobistych, naszym zdaniem wysoce represyjny charakter wyroku nie służy kompensacji naruszenia dóbr, a groźba dotkliwych konsekwencji finansowych będzie negatywnie wpływać na kontrolną funkcję prasy.

W związku z powyższym Izba pragnie zwrócić uwagę na konieczność poszanowania zasady proporcjonalności sankcji o charakterze finansowym w procesach sądowych związanych z wykonywaniem przez prasę prawa do swobody wypowiedzi. Jak wskazuje Europejski Trybunał Praw Człowieka m.in. w wyrokach Tolstoy Miloslawsky p. W. Brytanii oraz Pakdemirli przeciwko Turcji, zarówno zbyt wysokie sumy zadośćuczynienia, jak i obowiązek poniesienia przez prasę innych nadmiernych kosztów, np. związanych z publikacją przeprosin, mogą wywołać tzw. efekt mrożący oraz stanowić niedopuszczalną ingerencję w wolność słowa.

Izba oczekuje, aby sprawa proporcjonalności usunięcia skutków naruszenia prawa stała się - w połączeniu ze standardami wynikającymi ze swobody wypowiedzi i charakteryzującymi demokratyczne państwo - przedmiotem dogłębnej analizy sądów we wszystkich sprawach o ochronę dóbr osobistych wytaczanych prasie. Jest to istotne również na etapie rozstrzygania o ewentualnym zabezpieczeniu powództwa na czas procesu. Dopuszczalne powinny być jedynie takie formy naprawienia szkody (krzywdy), które są współmierne i adekwatne do ewentualnego naruszenia oraz odpowiadają realiom ekonomicznym (orzeczenie Sądu Najwyższego, sygn. akt II CSK 431/10). Ścisłej kontroli sądowej powinny podlegać przy tym nie tylko kwoty żądane przez powodów tytułem zadośćuczynienia, ale także wszelkie pozostałe koszty związane z wykonaniem wyroku, w tym w szczególności rzeczywiste koszty publikacji przeprosin i innych tego typu oświadczeń.

Zobacz też: Świetlik: Gdzie ta camorra, panie Czuchnowski?