Adrian Zandberg

i

Autor: Super Express TV

Zandberg komentuje: Prawa trzeba wywalczyć

2018-04-28 4:00

Praw nikt nigdy nie daje w prezencie. Trzeba je wywalczyć. Osoby niepełnosprawne i ich opiekunowie wiedzą o tym lepiej niż ktokolwiek inny.

Polska od lat traktuje tę grupę w sposób wyjątkowo podły. Opiekunowie dostają groszowe zasiłki, za które trudno przeżyć. Obowiązuje ich absurdalny zakaz pracy. Zabiegi, rehabilitacje, nierefundowane leki - to wszystko muszą wychodzić, wybłagać, wyszarpać. Podopieczni wymagają opieki często 24 godziny na dobę, nie można zostawić ich samych. Opiekunowie są więc uwięzieni w domach, bo nie ma nikogo, kto odciążyłby ich w codziennych obowiązkach. Urlopy wytchnieniowe i dzienne ośrodki zapewniające opiekę to powinna być oczywistość. Ale w Polsce nie jest.

Opiekunowie niepełnosprawnych nie zablokują stolicy. Trudno im zwołać choćby zwykłą demonstrację. Dla wielu wyjście z domu to wyzwanie. Dlatego kolejne rządy ich ignorowały. PiS, tak samo jak wcześniej PO, boi się tylko silnych.

Matkom, które koczują na sejmowym korytarzu, udało się zmienić ten układ sił. Protest pod nosem rządzących skupił światła kamer. Dzięki temu sytuacją osób niepełnosprawnych zainteresowała się cała Polska. Protestujące matki nie dają się oszukać rządowym cwaniakom od PR. Żądają konkretów - i mają rację. Teraz to one mają przewagę.

Wydarzenia na sejmowym korytarzu obnażyły brzydką prawdę o PiS. Prospołeczna maska opadła. Jarosław Kaczyński nie znalazł czasu, żeby porozmawiać o sytuacji osób niepełnosprawnych. Beata Szydło, zamiast spotkać się z protestującymi, udała się na spływ Dunajcem. Posłowie brutalnie atakują matki i ich podopiecznych, padają obraźliwe słowa i groźby użycia siły. Do zohydzania protestu ruszyły też "Wiadomości" TVP. To wyjątkowo niesmaczne widowisko. Pseudodziennikarze pobierający dziesiątki tysięcy złotych miesięcznie szczują na rodziny, które ledwo wiążą koniec z końcem. Nie wiem, jak mogą patrzeć potem w lustro.

Matki z sejmowego korytarza nie żądają wiele. Dla rodzin, które mierzą się z niepełnosprawnością, pieniądze na rehabilitację to kropla w morzu potrzeb. Trzeba skrócić kolejki do fizjoterapeutów, wprowadzić sensowne urlopy wytchnieniowe, budować domy dziennej opieki i mieszkania chronione. Rząd powinien też natychmiast skończyć z zakazem pracy dla opiekunów. To minimum przyzwoitości.